– To była tylko kwestia czasu. To raczej dobra wiadomość, zwłaszcza w obliczu braku złych wieści – twierdzi Michael Hewson, strateg z CMC Markets.
Grecja rozpoczęła operację wykupu swoich obligacji z rąk prywatnych inwestorów. Ma zostać zakończona w piątek po południu. Grecki rząd oferuje inwestorom w zamian za swoje papiery półroczne bony wyemitowane przez Europejski Fundusz Stabilności Finansowej (EFSF).
Bony te będą mniej warte od wymienianych greckich obligacji. Zależnie od dat zapadalności cena nowych papierów została wyznaczona na minimalnie od 30,2 proc. do 38,1 proc. ceny skupowanych obligacji, a na maksymalnie 32,2–40,1 proc. Wykup będzie przeprowadzony w stylu aukcji holenderskiej, czyli inwestorzy zaczną od składania swoich oficjalnych ofert, a później będą musieli schodzić z ceną w dół, jeśli będą chcieli brać udział w transakcji. Grecki rząd chce wydać na całą operację 10 mld euro, co oznacza, że może zaoszczędzić dzięki wykupowi długu nawet 39 mld euro. Skup obligacji jest jednym z filarów nowego programu mającego służyć obniżeniu greckiego długu publicznego ze 190 proc. PKB zaplanowanych na 2014 r. do 124 proc. PKB w 2020 r. Jest również warunkiem przyznania Atenom najbliższej transzy pomocy finansowej.
Rynki pozytywnie zareagowały na wykup greckiego długu. Euro umocniło się w poniedziałek wobec dolara, natomiast rentowność greckich obligacji dziesięcioletnich spadła poniżej 15 proc. Jest ona mniejsza o ponad połowę niż na początku czerwca (gdy rentowność obligacji spada, ich ceny z reguły rosną). – Część inwestorów odczuwa pokusę wzięcia udziału w wymianie długu. Niektórzy chcą uprościć swoje pozycje na greckim rynku, inni chcą je zamknąć na lepszym poziomie niż wynosiło piątkowe zamknięcie – wskazuje Ricardo Barbieri, strateg z Mizuho International.
To prawdopodobnie nie ostatnia taka operacja. Niemiecka kanclerz Angela Merkel przełamała w weekend tabu mówiąc, że możliwe jest w przyszłości zrestrukturyzowanie greckiego długu będącego w rękach wierzycieli z sektora publicznego. – Jeśli któregoś dnia Grecja będzie mogła polegać?na swoich dochodach, bez?konieczności dalszego pożyczania, możemy przyjrzeć się?sytuacji – mówiła Merkel w wywiadzie dla „Bild am Sonntag".