Może z tego wynikać, że największa na świecie gospodarka przetrzymała skutki podniesienia podatków i cięć wydatków budżetowych.
Drugi miesiąc z rzędu przybyło w Stanach 195 tys. miejsc pracy – poinformował w piątek Departament Pracy. Mediana prognoz ekonomistów przewidywała wzrost zatrudnienia o 165 tys., po poprzednio podawanych 175 tys. w maju. Zatrudnienie w prywatnych firmach wzrosło o 202 tys. po 207 tys. w maju. W agencjach rządowych liczba etatów zmalała. Stopa bezrobocia pozostała na poziomie 7,6 proc.
Natomiast średnie wynagrodzenie za godzinę wyniosło w czerwcu 24,01 USD, co oznacza wzrost o 0,4 proc. w stosunku do maja i o 2,2 proc. w ciągu 12 minionych miesięcy, największy od lipca 2011 r.
195 tysięcy miejsc pracy stworzyli w czerwcu amerykańscy przedsiębiorcy
Z amerykańskich fabryk zwolniono w czerwcu 6 tys. osób, to czwarta z rzędu miesięczna redukcja, ale 13 tys. nowych pracowników przyjęły firmy budowlane, co jest największym wzrostem zatrudnienia w tym sektorze od trzech miesięcy.