Indeks instytutu Ifo, mierzący nastroje w biznesie, obliczany na podstawie wyników ankiety w 7 tys. przedsiębiorstw, wzrósł do 107,7 pkt ze 107,6 pkt w sierpniu. Ekonomiści spodziewali się jego odczytu na poziomie 108 pkt. Wskaźnik ten wprawdzie wolniej, ale rośnie nieprzerwanie od pięciu miesięcy i jest obecnie najwyżej od kwietnia 2012 r.
Wprawdzie niemiecka gospodarka korzysta z bezrobocia najniższego od prawie 20 lat i wyjścia strefy euro z najdłuższej w jej dziejach recesji, ale Europejski Bank Centralny nadal określa to ożywienie jako kruche. EBC zapewnia, że będzie utrzymywał stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie, a jego prezes Mario Draghi nie wyklucza rozszerzenia programu tanich trzyletnich pożyczek dla banków.
– Raport Ifo potwierdza, że ożywienie w największej europejskiej gospodarce wciąż jest powolne – uważa Annaliza Piazza z londyńskiej firmy Newedge Group. Wszystko wskazuje na to, że tempo wzrostu PKB będzie w Niemczech w tym kwartale wolniejsze niż w poprzednim, kiedy wyniosło 0,7 proc. – ostrzega Bundesbank. W lipcu spadły zamówienia w niemieckich fabrykach, produkcja przemysłowa, a także eksport. Dla całego roku Bundesbank prognozuje 0,3 proc. wzrostu PKB.