Od grudnia 1990 r. był na zwolnieniu. W 1992 r. wewnętrzne śledztwo ustaliło, że przybywał on tam samowolnie i bezprawnie. Mimo to wyrzucenie go zajęło dalsze 22 lata i wymagało interwencji ministra rządu centralnego. Co ciekawe, Verma został pozbawiony stanowiska po tym, jak po raz kolejny zgłosił chęć przedłużenia zwolnienia.

Posady w indyjskim sektorze publicznym są często trakto- wane jako dożywotnie synekury. W wielu przypadkach urzędnika można z nich zwolnić dopiero wtedy, gdy zostanie prawomocnie skazany za przestępstwo. Niektóre władze stanowe poluzowały ostatnio prawo, by móc łatwiej zwalniać nieefektywnych pracowników sektora publicznego. To wciąż jednak za mało. Premier Narendra Modi wprowadził do urzędów rządowych w New Dehli skanery odcisków palców, których urzędnicy muszą dotykać przy wejściu. Ich obecność w pracy można sprawdzić online.