Na razie kraje te coraz boleśniej odczuwają bliskie więzi z rosyjską gospodarką, bo gwałtownie spadają kursy ich walut. Załamanie rosyjskich finansów spowodowane zachodnimi sankcjami i spadkiem cen ropy naftowej rozprzestrzenia się od kilku miesięcy daleko od Moskwy: na Białoruś, Azerbejdżan, Mołdawię, Gruzję i Armenię.

Wszystkie te kraje oraz Ukraina dominują w tym roku w globalnym rankingu uwzględniającym największe spadki kursów walut. Wszystkie straciły ponad 13 proc., a trzy z nich, z białoruskim rublem na czele, są notowane o 25 proc. niżej wobec amerykańskiego dolara.

Kraje silnie powiązane gospodarczo z Rosją ostrą dewaluacją walut ratowały się przed zalewem coraz tańszych rosyjskich towarów, a teraz borykają się z coraz wyższą inflacją i rosnącymi kosztami obsługi zagranicznego zadłużenia.