Osiągnięcie takiej pozycji zajęło im niecałe pięć lat, co przyprawia o ból głowy gigantów tego sektora, takich jak Intel.
Rockchip Electronics i Allwinner Technology, bo o nie chodzi, zwiększyły łączną sprzedaż z 0,3 proc. rynku procesorów do tabletów w 2010 r. do ponad 27 proc. zaledwie trzy lata później.
Ich azjatyccy poprzednicy, tacy jak Taiwan Semiconductors Manufacturing czy Samsung Electronics, potrzebowali kilkudziesięciu lat na opanowanie takiej wiedzy i rozwinięcie produkcji na taką skalę. Dwa chińskie start-upy błyskawicznie poszybowały w rankingach tego sektora, bo podjęły ryzyko, na które mogą sobie pozwolić tylko małe spółki, i oparły się na projektach procesorów opracowanych przez brytyjską firmę ARM Holdings.
Rozwinięcie działalności w Chinach miało dla ARM kluczowe znaczenie. Chiński udział w globalnym użyciu układów scalonych w najbliższych latach może sięgnąć 60 proc., podczas gdy ich produkcja w Państwie Środka może stanowić jedynie 15 proc. w skali światowej – według najnowszych prognoz PricewaterhouseCoopers. W 2013 r. ponad 80 proc. światowej produkcji smartfonów pochodziło z Chin.
– ARM jest trampoliną dla wielu chińskich spółek – powiedział Mark Li, analityk z Sanford & Bernstein. – Bez pozyskania licencji ARM procesy inwestycyjne zajęłyby im całe lata. A tak szybko dostały dobry produkt – dodał.