Nie oznacza to, że walory brytyjskich spółek przynoszą imponujące stopy zwrotu, gdyż indeks FTSE 100 w tym roku jest pod kreską, ale jego strata jest mniejsza niż Euro Stoxx 50 Index. Co więcej, traderzy mocno inwestują w fundusze ETF podążające za kursami spółek z Wysp.
Akcje firm słabo spisujących się przez minione cztery lata obecnie pozytywnie się wyróżniają, Kapitalizacja Randgold Resources i Anglo American w tym roku (do środy) podskoczyła ponad 47 proc. dzięki odbiciu cen złota, a także podejmowanym przez menedżerów próbom zmierzającym do ograniczeniu negatywnych skutków wyprzedaży na rynkach surowcowych. Tesco i Rolls-Royce Holdings, które w 2015 roku znalazły się wśród najgorszych inwestycji w 2016 przewodzą firmom drożejącym. Nawet brytyjskie spółki finansowe mające 20-proc. udział w FTSE 100 tracą mniej niż ich kontynentalni konkurenci.
- Teraz nadszedł czas nagrody dla spółek, które w minionym roku zebrały cięgi - wyjaśnia Alan Higgins. odpowiedzialny za inwestycje banku Coutts&Co. Podkreśla, że brytyjskie firmy zdołały odzyskać zaufanie inwestorów giełdowych bardzo pozytywnie reagujących na sygnały wskazujące, iż zarządzający tymi spółkami ostro zabrali się za rozwiązywanie problemów.
Anglo American w tym tygodniu zapowiedział redukcję zadłużenia i sprzedaż większej liczby kopalni na skutek wycofywania się z wydobycia węgla i rudy żelaza, gdyż zamierza skoncentrować się na diamentach, platynie i miedzi.
Glencore, którego notowania od początku stycznia 2016 podskoczyły o ponad 33 proc. zdołał osiągnąć porozumienie z bankami w sprawie dalszego finansowania, co jest dowodem zaufania kredytodawców do jej planów naprawczych.