Rentowność niemieckich obligacji dziesięcioletnich spadła poniżej 0,1 proc. i zbliżyła się do rekordowo niskiego poziomu 0,075 proc. osiągniętego w kwietniu 2015 r. Na rynku wyraźnie widać było we wtorek powrót awersji na ryzyko. Bezpośrednim sygnałem do zakupów niemieckich obligacji i wyprzedaży akcji (indeks DAX tracił we wtorek nawet ponad 2,5 proc.) były słabe dane gospodarcze z Niemiec.
Banki centralne stymulują
Zamówienia złożone w niemieckich fabrykach niespodziewanie spadły w lutym o 1,2 proc., gdy prognozy mówiły o ich wzroście o 0,2 proc. – Jest niepokój co do stanu światowej gospodarki, a niemieckie obligacje tradycyjnie w takich momentach zyskują. W takim środowisku ich ceny mogą jeszcze rosnąć – uważa Christian Reicherter, analityk z frankfurckiego DZ Banku.
O ile słabe dane gospodarcze dały impuls do kupowania niemieckich obligacji (tradycyjnie uznawanych za bezpieczne aktywa), o tyle rentowność tego długu spadała już od kilku miesięcy. Wpływ miała na to luźna polityka pieniężna Europejskiego Banku Centralnego, w tym jego decyzja o powiększeniu programu QE do 80 mld euro miesięcznie. Rentowność francuskich obligacji dziesięcioletnich spadła więc we wtorek do 0,35 proc., najniższego poziomu od kwietnia 2015 r., a rentowność holenderskich dziesięciolatek zmniejszyła się do rekordowo niskiego poziomu 0,18 proc.
Według danych agencji Bloomberga posiadacze państwowych obligacji ze strefy euro mogli uzyskać w pierwszym kwartale stopę zwrotu wynoszącą nawet 3,4 proc., gdy przez cały 2015 r. mogli na nich zarobić 1,5 proc. Zyskują na wartości też obligacje z USA. Amerykański dług rządowy dał zarobić od początku roku, według Bloomberga, 3,2 proc. To skutek m.in. tego, że Fed zaczął łagodzić oczekiwania dotyczące podwyżek stóp.
Mniej niż zero
Czy można się spodziewać, że niemieckie dziesięciolatki będą miały ujemną rentowność? Tego się nie da wykluczyć, zwłaszcza że niemieckie papiery z zapadalnością do siedmiu lat mają już rentowność mniejszą niż zero. Ujemne rentowności mają również japońskie i szwajcarskie obligacje dziesięcioletnie – papiery tradycyjnie uznawane przez inwestorów za bezpieczne aktywa.