Monte Paschi, najstarszy bank w Europie i zarazem trzeci pod względem wielkości pożyczkodawca we Włoszech, znajduje się w samym centrum włoskiego kryzysu bankowego. Musi zebrać 5 mld euro dodatkowego kapitału, ale skomplikowany plan pozyskania tych funduszy jest zagrożony fiaskiem. Co prawda grupa prywatnych inwestorów zgodziła się w poniedziałek na wymianę wartego 1,02 mld euro długu podporządkowanego banku Monte Paschi na jego akcje, ale włoski rząd ma trudności z przekonaniem do zainwestowania w bank 1 mld euro państwowego funduszu inwestycyjnego z Kataru. Katarczycy kilka miesięcy temu wyrażali takie zainteresowanie podczas roadshow przeprowadzonego przez Monte Paschi w państwach znad Zatoki Perskiej. Bez ich udziału plan wsparcia banku pieniędzmi inwestorów najprawdopodobniej zaś się zawali.
Według nieoficjalnych informacji Katarczycy nie chcą się angażować z powodu niepewnej sytuacji politycznej we Włoszech. Rząd Matteo Renziego podał się do dymisji, po tym jak w niedzielę przegrał referendum w sprawie zmian w konstytucji. Inwestorzy spodziewają się, że władzę obejmie wkrótce rząd techniczny, który dotrwa do końca kadencji, ale np. minister spraw wewnętrznych Angelino Alfano prognozuje, że w lutym dojdzie do przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
– Plany zdobycia dodatkowego kapitału przez Monte Paschi napotkały przeszkody po niedawnym referendum konstytucyjnym. Rządowa pomoc nie będzie idealnym rozwiązaniem dla banku, ale ograniczy ryzyko jego upadku i rozlania się kryzysu po regionie – twierdzi Joshua Mahony, analityk z firmy IG. HK