Rosja pozostaje pod tym względem daleko w tyle za innymi wielkimi emerging markets. W Chinach ten wskaźnik przekracza 25 proc., a w Brazylii 45 proc.

Jedną z przyczyn jest historyczne i strukturalne uzależnienie gospodarki i finansów od ropy naftowej i gazu ziemnego. Wydobycie tych dwóch surowców daje około 15 proc. rosyjskiego PKB, 35 proc. przychodów federalnego budżetu i 60 proc. wpływów z eksportu. Kontrolowane przez państwo giganty z tej branży – Gazprom i Rosnieft – często uważane są za rządowe resorty. Zawsze mogą liczyć na pomoc państwa w razie spadku cen surowców i nigdy nie brakuje im środków na inwestycje, czego najnowszym dowodem jest rządowe wsparcie dla projektów poszukiwania ropy i gazu w rosyjskiej części Arktyki. JB