Wtorkowa sesja w USA rozpoczęła się od lekkich zwyżek. Inwestorzy z optymizmem oczekiwali na premierę przez koncern Apple nowego modelu iPhona. Nastrojom już drugi dzień z rzędu pomaga również to, że huragan Irma wyraźnie osłabł zanim uderzył we Florydę a Korea Północna nie zdecydowała się na nowe prowokacje.
Nieco ponad pół godziny po otwarciu amerykańskiego rynku S&P 500 rósł o 0,2 proc. i wynosił 2493 pkt. Od początku roku wskaźnik pięciuset najważniejszych amerykańskich spółek zyskał 11,3 proc.
– Inwestorzy zdobyli pewność, że najgorsze jest już za nimi a obawy o skutki ekonomiczne huraganu Irma na chwilę zniknęły – twierdzi Andre Bakhos, dyrektor zarządzający amerykańskiej spółki Janlyn Capital.