Według najnowszej analizy Bloomberg Economics gospodarka największego na świecie eksportera energii jest o ponad 10 proc. mniejsza niż można się było spodziewać pod koniec 2013 r., a więc zanim aneksja Krymu spowodowała falę restrykcji ze strony Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Do takiego spadku PKB przyczyniło się też załamanie cen ropy naftowej, ale głównie jest on wynikiem sankcji.
Rosyjski produkt krajowy brutto w tym roku będzie o 10 proc. mniejszy niż prognozowano pod koniec 2013 r. Z czego 4 proc. to skutki niższych niż zakładano cen ropy naftowej, a reszta jest wynikiem sankcji. Udział tańszej ropy w tym spadku PKB nie zmienia się od 2015 r., natomiast skutki sankcji coraz bardziej rzutują na stan gospodarki. W 2015 r. zmniejszyły PKB o 2 proc. w stosunku do prognoz, w 2016 r. już o ponad 4 proc., a w dwóch kolejnych latach o 6 proc.
Analiza przeprowadzona przez Bloomberga wykazała też, że sankcje odniosły zamierzony skutek nakładając presję na rosyjską politykę zagraniczną, ale jednocześnie bez wywołania szoku na innych rynkach.