Komentarz szwajcarskiego banku jest reakcją na wczorajsze wystąpienie chińskiego premiera Li Keqianga podczas Narodowego Kongresu Ludowego. W odpowiedzi na obniżkę celu wzrostu gospodarczego Chin do przedziału 6–6,5 proc., Li przedstawił środki stymulacyjne, które mają pobudzić gospodarkę. Rząd w Pekinie zwiększy wydatki na infrastrukturę i obniży podatki (m.in. VAT), a łączna wartość bodźców stymulujących wyniesie 290 mld USD.
– Perspektywy dla chińskiego rynku są pozytywne. Uważamy, że koncentracja na infrastrukturze spowoduje wyraźny wzrost cen towarów i akcji spółek, które znajdują się w tym sektorze – powiedział John Woods, dyrektor ds. inwestycji w regionie Azji i Pacyfiku w Credit Suisse. Dodał również, że obniżki podatku VAT będą miały pozytywny wpływ na wiele sektorów, m.in. na sprzedaż produktów konsumenckich, branżę przemysłową oraz energetyczną. Z analizy banku wynika, że zyski w tych branżach wzrosną od 2 do 3 proc.
– Z szerszej perspektywy uważam, że indeks Shanghai Composite ma przed sobą kolejne 10 proc. wzrostu. Jeśli jednak inwestorzy detaliczni zaczną się angażować, wzrost może być o wiele większy – dodał Woods.
Specjaliści z Credit Suisse twierdzą, że inne gospodarki w regionie, takie jak Korea Południowa i Tajwan, również mogą skorzystać z zapowiedzianych przez Li środków mających na celu ożywienie drugiej co do wielkości gospodarki świata. – Jednak zdecydowanie największym beneficjentem będzie przemysł krajowy w Chinach – powiedział Woods.
Nadal jednak pozostaje ryzyko związane z brakiem porozumienia handlowego między Waszyngtonem a Pekinem. Pogorszenie stosunków między obiema gospodarkami z pewnością odbiłoby się negatywnie na chińskiej giełdzie.