Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Szwajcarski Bank Narodowy zwiększał w ostatnich tygodniach interwencje na rynku walutowym.
Frank szwajcarski to waluta, której kurs wciąż wzbudza w Polsce wiele emocji. Ci, którzy w zeszłej dekadzie kupowali mieszkania za kredyty frankowe, mogli się więc zaniepokoić, gdy w sierpniu za franka płacono ponad 4 zł. I zapewne nieco odetchnęli, gdy w drugim tygodniu września kurs zszedł w okolice 3,95 zł. No cóż, jest lepiej niż w styczniu 2016 r., gdy przekraczał on 4,3 zł (było to po nagłej rezygnacji przez Szwajcarski Bank Narodowy z powstrzymywania aprecjacji franka wobec euro), ale gorzej niż wiosną 2018 r., gdy kurs był niższy niż 3,5 zł. Te notowania są oczywiście w dużym stopniu odzwierciedleniem kursu euro do franka. W sierpniu kurs EUR/CHF znalazł się poniżej 1,1 franka, a na początku września dochodził do 1,081 franka. Szwajcarska waluta była więc najsilniejsza od połowy 2017 r. Sprzyjały temu ucieczka inwestorów do tzw. bezpiecznych przystani (do których frank zalicza się od czasu wojen światowych), obawy przed recesją w strefie euro i oczekiwania inwestorów co do luzowania polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny. Silny frank bije w szwajcarskich eksporterów i przyczynia się do spowolnienia gospodarczego. Wygląda więc na to, że Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) prędzej czy później będzie musiał interweniować, by przeciwdziałać aprecjacji narodowej waluty. Okazja ku temu może się pojawić już 19 września, czyli podczas najbliższego posiedzenia SNB. Choć ogłoszenie przez Europejski Bank Centralny w czwartek mniejszego programu QE niż oczekiwano może zmniejszyć presję na interwencję.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
- W obliczu tak nieubłaganego punktu zwrotnego, jakim jest obecna zmiana demograficzna, trzeba działać – apeluje Stefano Scarpetta, dyrektor ds. Zatrudnienia, Pracy i Spraw Socjalnych w OECD.
Ceny producentów w Niemczech spadły w czerwcu o 1,3 proc. w ujęciu rok do roku, po spadku o 1,2 proc. w maju, zgodnie z oczekiwaniami rynku. Był to czwarty z rzędu miesiąc spadku cen, najgłębszy od września.
Rada Unii Europejskiej (UE) przyjęła 18. pakiet sankcji wobec Rosji. To najmocniejsze z dotychczasowych uderzeń w interesy Kremla. Obejmuje sankcje na rosyjską ropę, jej nabywców, banki i setkę tankowców z tzw. floty cieni.
Christopher Waller, członek Rady Gubernatorów Fed, wygłosił swoje najmocniejsze jak dotąd wezwanie do obniżki stóp ponownie argumentując, że ewentualna inflacja spowodowana cłami będzie miała charakter tymczasowy, co uwypukliło podział w banku centralnym.
Jeśli administracja Trumpa spełni swoją groźbę o podwyżce ceł na unjne towary do 30 procent, to poszkodowane tym zostanie wiele europejskich gospodarek. Mają one więcej do stracenia niż Stany Zjednoczone. Bruksela posiada jednak środki nacisku na Waszyngton.
Nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych było mniej o 7000, spadając do 221 000 w tygodniu zakończonym 12 lipca, poinformował w czwartek Departament Pracy. To piąty z rzędu tygodniowy spadek. Liczba wniosków jest najniższa od połowy kwietnia.