To oznacza, że największa europejska gospodarka weszła w 2020 r. gorzej przygotowana na chaos powodowany przerywaniem łańcuchów dostaw.
Rozszerzony raport urzędu statystycznego uwzględniający poszczególne składniki PKB potwierdza, że Niemcy w IV kw. ogarnęła stagnacja. Inwestycje kapitałowe spółek spadły o 0,2 proc., natomiast ich wydatki na wyposażenie o 2 proc., po 1,4 proc. w poprzednich trzech miesiącach. O 0,2 proc. spadł także eksport, co przy wzroście importu o 1,3 proc. pogorszyło bilans handlu zagranicznego i zmniejszyło wzrost PKB o 0,6 pkt. Skutki tego złagodziło zwiększenie zapasów i wzrost budownictwa.
Pogorszenie prognoz nasiliło naciski na rząd, by zrezygnował z polityki zrównoważonego budżetu i hojniej wsparł gospodarkę. JB