Wydaje się, że przepaść pokoleniowa nigdy nie zniknie, od nawyków wydawania po inwestycje i cele finansowe. W zależności od obecnego etapu życia, środowiska gospodarczego, w którym osiągnąłeś pełnoletniość i najważniejszych wydarzeń na świecie, które ukształtowały twoje perspektywy, według ekspertów podejście do finansów będzie się różniło od innych pokoleń - zwraca się do czytelnika thenational.ae.
Osoby z wyżu demograficznego lub osoby urodzone między 1946 a 1964 rokiem przeważnie są na emeryturze lub zbliżają się do emerytury, podczas gdy pokolenie X (urodzone między 1965 a 1980 rokiem) jest w najlepszym okresie zarabiania lub zbliża się do wcześniejszej emerytury.
Według Światowego Forum Ekonomicznego na całym świecie jest 1,8 miliarda milenialsów (urodzonych w latach 1981-1995), co stanowi mniej więcej jedną czwartą światowej populacji. Najstarsze pokolenie milenialsów zbliża się do czterdziestki, podczas gdy najmłodsi są jeszcze na studiach. Według platformy CB Insights do 2030 r. milenialsi będą kontrolować aż 20 bilionów dolarów (73,5 bln) aktywów na całym świecie. Milenialsi wolą też inwestować swoje fundusze samodzielnie.
Tymczasem pokolenie Z (urodzone w latach 1996-2015) zwykle dowiaduje się o inwestycjach w internecie lub na YouTube. Według badań firmy Morningstar, która ankietowała 1300 pokolenia Z w USA, każdy respondent powiedział, że korzysta z przynajmniej jednej aplikacji finansowej, czy to do budżetowania, inwestowania, czy do codziennej bankowości. „Biorąc pod uwagę ich młody wiek, millenialsi i pokolenie Z czują się komfortowo, podejmując większe ryzyko. Nowe pokolenia chcą wygody, przejrzystości i personalizacji tak samo, jak wydajności" - mówi Mark Chahwan, współzałożyciel i dyrektor generalny firmy doradczej Sarwa. Dodaje, że biorąc pod uwagę większą zdolność do ryzyka młodego pokolenia, akcje są ich ulubioną klasą aktywów. „Nie chodzi tylko o zwroty, żądają również od swojego doradcy, a ich portfolio ma pozytywny wpływ na świat" - dodaje Chahwan.
Tymczasem Baby Boomers i Gen Xers są bardziej konserwatywni w podejściu do ryzyka. „Nauczyli się z przeszłości, że najlepszą rzeczą do zrobienia w przypadku załamania na giełdzie jest nie robienie niczego lub przywrócenie równowagi portfela, aby wykorzystać niższe ceny akcji" - mówi.