Euforia na lankijskiej giełdzie jest napędzana przez krajowych inwestorów. Od początku roku do wtorku kupili oni tam akcje warte łącznie 155 mld rupii (802 mln USD lub 3,02 mld zł). To 45 proc. całych krajowych zakupów akcji dokonanych w 2020 r. Tymczasem inwestorzy zagraniczni wychodzą z rynku lankijskiego. Według danych agencji Bloomberga, od początku roku sprzedali akcje ze Sri Lanki warte netto 25 mln USD. W 2020 r. zbyli papiery warte 273 mln USD netto.
Masowy napływ krajowych inwestorów na giełdę w Colombo tłumaczony jest m.in. nadziejami związanymi ze szczepionkami na Covid-19. Sri Lanka już otworzyła swoje lotniska dla międzynarodowego ruchu pasażerskiego i liczy na to, że w nadchodzących miesiącach turyści zaczną przybywać. Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego PKB Sri Lanki mógł spaść w 2020 r. o 4,6 proc., a w 2021 r. może wzrosnąć o 5,1 proc. Zwyżkom na giełdzie sprzyja też polityka banku centralnego, który w zeszłym roku obciął swoją główną stopę o łącznie 200 pb. do 4,5 proc.
- Weźmy pod uwagę też, że waluta osłabła, co wspiera eksport, przyciągnie turystów i pobudza inflację, co wpływa na ceny akcji - twierdzi Joshua Crabb, zarządzający w firmie Robeco.