Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Demaskujemy populistyczne propozycje opozycji i rządu PiS, które rzekomo mają pomagać ludziom słabszym, a w rzeczywistości są w interesie bogatszych i zaszkodzą gospodarce i uboższej większości społeczeństwa – podkreślał Leszek Balcerowicz, założyciel Forum Obywatelskiego Rozwoju, podczas prezentacji analizy „Lekarstwo gorsze od choroby? Ocena propozycji pomocy kredytobiorcom".
Chodzi o propozycje różnych partii politycznych, jak ulżyć kredytobiorcom, którzy w efekcie podwyżek stóp procentowych muszą płacić wyższe raty kredytów. Jak wylicza Marcin Zieliński, ekonomista FOR, autor opracowania, wszystkie te rozwiązania to wielomiliardowe koszty w ciągu dwóch lat. W przypadku Lewicy to ok. 31 mld zł (chodzi o dopłaty do odsetek i zamrożenie stawek WIBOR), a PO – ok. 20 mld zł („zamrożenie rat kredytu" na poziomie z XII 2021 r.). Propozycja PSL (zniesienie marż w kredytach hipotecznych) to ok. 16 mld zł, a PiS (m.in. wprowadzenie od 2023 r. nowego wskaźnika referencyjnego w miejsce WIBOR-u) – ok. 8,8 mld zł. Według FOR wszystkie te rozwiązania są źle ukierunkowane, ponieważ pomoc miałaby dotyczyć wszystkich kredytobiorców hipotecznych. – W okresie, kiedy stawki WIBOR były rekordowo niskie, zawarto tylko 17 proc. wszystkich czynnych umów kredytu złotowego – zaznacza Zieliński.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Polska wykonała bardzo duży krok w ostatnich 30–35 latach, i jest blisko zrobienia kolejnego. Żeby dojść do 60 proc. PKB USA per capita, trzeba mieć różnorodną gospodarkę. Nasza taka jest – mówi Piotr Bartkiewicz z departamentu analiz makroekonomicznych w Pekao SA.
Rozwój sieci ładowarek, stanowiącej do tej pory piętę achillesową sektora elektromobilności w Polsce, przyspieszy także poza miastami, zwłaszcza przy drogach ekspresowych i autostradach.
Inflacja w maju w Polsce wyniosła 4 proc. rok do roku – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To rewizja w dół względem szybkiego szacunku sprzed dwóch tygodni (4,1 proc.). Pierwszy raz od ponad półtora roku koszyk inflacyjny GUS potaniał miesiąc do miesiąca.
Rada Ministrów przyjęła założenia projektu budżetu państwa na rok 2026, zakładające wzrost PKB na poziomie 3,5% oraz średnioroczną inflację w wysokości 3%, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zgodnie z propozycją, płace w "budżetówce" mają wzrosnąć w 2026 roku o 3%, zaś stopa bezrobocia rejestrowanego (na koniec roku) - 4,9%.
Pomimo szybkiego wzrostu płac w ostatnich latach prawie połowa pracowników w Polsce żyje od wypłaty do wypłaty. Jednak tylko nieliczni uzupełniają dochody dodatkową pracą.
Rynek odreagowuje bardziej jastrzębią od spodziewanej retorykę RPP, a pierwsze zespoły analityczne podnoszą prognozy ścieżki stóp w latach 2025–2026. Rozbudzony na wiosnę optymizm przemija, mimo coraz lepszych perspektyw inflacji w krótkim okresie.