Inwestycje podążą za konsumpcją?

Popyt na towary i usługi pozostaje silny, choć hamuje wzrost realnych dochodów konsumentów. Ruch widać też po stronie podaży.

Publikacja: 22.02.2022 05:00

Inwestycje podążą za konsumpcją?

Foto: Adobestock

Sprzedaż detaliczna w styczniu podskoczyła realnie o 3,6 proc. w stosunku do grudnia. Nie licząc miesięcy, gdy sprzedaż odbijała się po pandemicznych ograniczeniach w handlu, to najlepszy wynik od co najmniej 2014 r. W warunkach najwyższej od ponad 20 lat inflacji tak silny popyt konsumpcyjny może niepokoić. Bardzo dobre wyniki budownictwa i przemysłu w styczniu sugerują jednak, że podaż dotrzymuje popytowi kroku. To może ograniczać narastanie presji na wzrost cen.

Nastroje nie takie złe

Jak podał w poniedziałek GUS, sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym (tzn. w cenach stałych) wzrosła w styczniu o 10,6 proc. rok do roku, po zwyżce o 8 proc. w grudniu. Z tej perspektywy patrząc, wyniki handlu były tylko nieco lepsze, niż oczekiwali przeciętnie ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści (9,9 proc.). Jednocześnie były sporo gorsze niż w listopadzie (12,1 proc.), gdy tak samo jak w styczniu wzrostowi sprzedaży w ujęciu rok do roku sprzyjała niska baza odniesienia sprzed roku.

Zupełnie inny obraz popytu konsumpcyjnego malują dane oczyszczone z wpływu czynników sezonowych. Tak mierzona sprzedaż była w styczniu realnie o 3,6 proc. większa niż w grudniu. Do większych zwyżek dochodziło w ostatnich latach tylko w miesiącach, gdy otwierane były sklepy zamknięte z powodu kolejnych fal epidemii Covid-19.

Jak zauważyli ekonomiści z mBanku, tak duża zwyżka sprzedaży w styczniu kontrastuje z mocnym pogorszeniem nastrojów konsumenckich. Obliczany przez GUS bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) zmalał w styczniu do najniższego od listopada 2020 r. poziomu -29,2 pkt, co ekonomiści tłumaczą na ogół wysoką inflacją oraz wzrostem stóp procentowych.

Na pierwszy rzut oka w styczniowych danych pewien wpływ słabych nastrojów konsumentów widać. O 0,4 proc. rok do roku zmalała sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD, a o 13,5 proc. sprzedaż samochodów. Część analityków uważa jednak, że negatywnie na sprzedaż tych dóbr trwałego użytku wpływać mogły ograniczenia ich podaży związane z niedoborami niektórych komponentów, a także pewne nasycenie rynku.

– Powstałe w okresie pandemii wymuszone oszczędności są nadal istotnym źródłem finansowania wydatków gospodarstw domowych, a negatywny wpływ pogorszenia nastrojów na konsumpcję jest – jak na razie – ograniczony – podsumowuje Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

Nie ma zimy na budowach

Poniedziałkowe dane GUS sugerują jednak, że konsumpcję zaczynają gonić inwestycje. Produkcja budowlano-montażowa podskoczyła w styczniu o 20,8 proc. rok do roku, najbardziej od jesieni 2018 r., po zwyżce o zaledwie 3,1 proc. miesiąc wcześniej. To tylko częściowo efekt niskiej bazy odniesienia sprzed roku. Oczyszczona z wpływu czynników sezonowych produkcja budowlana wzrosła bowiem aż o 19 proc. także w stosunku do grudnia. To największa miesięczna zwyżka w dostępnej historii danych. Dzięki niej produkcja budowlana znalazła się w końcu wyraźnie powyżej poziomu sprzed wybuchu pandemii. Struktura wzrostu aktywności w tym sektorze sugeruje ożywienie szczególnie w inwestycjach prywatnych.

Gospodarka krajowa
Polska wśród liderów AI w regionie. Biznes ma jednak pewne „ale”
Gospodarka krajowa
Tusk spotkał się ze zespołem Brzoski. Upraszczanie przepisów będzie „stałą filozofią”
Gospodarka krajowa
Premier na GPW. Znów duże oczekiwania i znów duże rozczarowanie rynku
Gospodarka krajowa
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Gospodarka krajowa
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Gospodarka krajowa
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe