Z opublikowanego wczoraj przez PKP harmonogramu prac wynika, że remonty najważniejszych obiektów rozpoczną się dopiero na przełomie 2010 i 2011 r., co zdaniem ekspertów oznacza zaniechanie wszelkich działań. Z dokumentu wynika również, że narodowy przewoźnik nie ma pomysłu, jak sfinansować planowane inwestycje. Polskie Koleje Państwowe twierdzą, że przygotowują gruntowną modernizację dwor-ca Warszawa Wschodnia w oparciu o środki własne i budżetowe.
– To mało prawdopodobne. Spółka najpierw musi spłacić kredyty. Jej tegoroczne zobowiązania to prawie 2 mld zł. Ponadto w obecnej sytuacji nie ma co liczyć na wsparcie ze strony budżetu państwa – uważa Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców TOR. Dodaje, że podane w harmonogramie daty modernizacji dworców oznaczają, że większość prac w ogóle nie zostanie przeprowadzona. PKP zapowiadają na przykład, że nowy dworzec Warszawa Zachodnia zostanie wybudowany w modelu deweloperskim. Jednak termin zakończenia tylko części inwestycji związanej z bezpośrednią obsługą pasażerów to 30 kwietnia 2012 r. – To będzie za pięć dwunasta. W języku PKP oznacza to: nie zrealizujemy na czas tej inwestycji – mówi Furgalski.
Wśród miast organizatorów Euro 2012 w stosunkowo dobrej sytuacji znalazły się Kraków, Gdynia i Wrocław, gdzie modernizacje dworców zostaną sfinansowane w części przez Unię Europejską. W ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko przeznaczono na ten cel ponad 250 mln zł. Według PKP, inwestycje te są przygotowywane.