Wyrażony w euro eksport do tego kraju był w pierwszych dwóch miesiącach tego roku o niemal 41 proc. mniejszy niż rok wcześniej. Całkowita wartość eksportu była w tym czasie o niecałe 25 proc. mniejsza niż w podobnym okresie 2008 r.
Rosja, podobnie jak cały region Europy Środkowo-Wschodniej, należy do krajów mocno dotkniętych obecnym kryzysem. Nasz eksport do tego obszaru (na potrzeby statystyki handlu zagranicznego oprócz Rosji obejmuje on Ukrainę, Albanię, Białoruś, Chorwację i Mołdowę) spadł o 48 proc.O niemal jedną trzecią mniej niż przed rokiem polskie firmy sprzedały w styczniu i lutym na Węgrzech. Spadek w podobnej skali miał miejsce w przypadku eksportu do Szwecji. Na tle innych największych partnerów handlowych Polski stosunkowo niewielki spadek dotknął sprzedaż do Włoch (o niespełna 15 proc.) i Francji (niecałe 17 proc.).
Recesja w strefie euro jest wymieniana jako główna przyczyna spadku polskiego eksportu oraz produkcji przemysłowej. Jednak, jak wynika z danych GUS, nasza sprzedaż do krajów strefy euro spadła w mniejszym stopniu niż do innych regionów – o niecałe 21 proc. Dzięki temu udział państw unii walutowej w naszym eksporcie zwiększył się z 55,2 proc. na początku ubiegłego roku do 57,7 proc. w pierwszych dwóch miesiącach 2009 r.
Spadek popytu na polski eksport wywołuje zmniejszenie zamówień na import towarów do Polski. Duża część naszej produkcji eksportowej wymaga bowiem surowców lub półproduktów z zagranicy. W okresie styczeń–luty spadek importu był nawet głębszy od obniżki eksportu. Wiąże się to również z osłabieniem złotego, które ogranicza zapotrzebowanie na zagraniczne towary (stają się one dla nas droższe).
Ograniczenie importu dotknęło jednak przede wszystkim kraje Europy Zachodniej. Wartość przywozu towarów z Francji była o ponad 39 proc. mniejsza niż rok wcześniej. W przypadku Niemiec spadek sięgał 36 proc.Równocześnie jednak nasz import ze Stanów Zjednoczonych w przeliczeniu na euro był o 1,7 proc. wyższy niż rok wcześniej (w dolarach zanotowano spadek o 6,6 proc.). W stosunkowo niewielkim stopniu kryzys odbił się na naszym imporcie z Chin – spadł o 0,9 proc. (w dolarach o 8,6 proc.). Chiny, które od niedawna są drugim dostawcą towarów do Polski, mają 11-proc. udział w naszym imporcie.