Ministerstwo Finansów nadal nie wyklucza przyjęcia euro przez Polskę w 2012 r. W dokumencie przyjętym wczoraj przez rząd data nie jest już wskazana tak jednoznacznie, jak w harmonogramie z października ub. r. MF przyznało bowiem, że 2012 r. jest możliwy tylko, jeżeli stabilizacja kursu waluty nastąpi w tym kwartale. Tymczasem wskaźniki zmienności kursu EUR/PLN osiągnęły ostatnio historyczne maksima. Chodzi o mierzony przez Europejski Bank Centralny tzw. exchange race volatility, bazujący na odchyleniach standardowych kursu mierzonych dla pojedynczego kwartału.
[srodtytul]Cztery warunki[/srodtytul]
Z tego też powodu „Uwarunkowania kolejnych etapów przyjęcia euro” nie zawierają już dokładnego kalendarza, znanego z „mapy drogowej”. Pierwszy ważny termin – na podpisanie porozumienia o partnerstwie z Komisją Europejską – nie został już dotrzymany. Zamiast tego, w nowym dokumencie rząd skoncentrował się na określeniu, kiedy wejście do mechanizmu ERM2, stabilizującego kurs złotego, będzie bezpieczne. Pierwszy warunek mówi o tym, aby ustalony parytet kursu był spójny z sytuacją makroekonomiczną Polski. Drugi – aby okres uczestnictwa był możliwie krótki (minimum to 2 lata).
Trzeci – aby Polska spełniała wszystkie formalne warunki członkostwa w strefie euro w momencie oceny gotowości do przyjęcia euro (m. in. dotyczące poziomu deficytu finansów publicznych). Ostatni warunek stanowi, aby przed wejściem do ERM2 osiągnięto polityczne porozumienie dotyczące m.in. koniecznych zmian w konstytucji.Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, dokument nie zawiera jednak żadnego opisu poziomów wahań waluty, które MF uznać może za bezpieczne.
[srodtytul]Problem z ERM2[/srodtytul]