Warunki zamiast planu

Rząd zdecydował o odejściu od precyzyjnego harmonogramu przygotowań do przyjęcia euro. Nowa strategia koncentruje się na problemie stabilności polskiej waluty i koniecznych zmianach w prawie

Publikacja: 28.04.2009 01:02

Warunki zamiast planu

Foto: GG Parkiet

Ministerstwo Finansów nadal nie wyklucza przyjęcia euro przez Polskę w 2012 r. W dokumencie przyjętym wczoraj przez rząd data nie jest już wskazana tak jednoznacznie, jak w harmonogramie z października ub. r. MF przyznało bowiem, że 2012 r. jest możliwy tylko, jeżeli stabilizacja kursu waluty nastąpi w tym kwartale. Tymczasem wskaźniki zmienności kursu EUR/PLN osiągnęły ostatnio historyczne maksima. Chodzi o mierzony przez Europejski Bank Centralny tzw. exchange race volatility, bazujący na odchyleniach standardowych kursu mierzonych dla pojedynczego kwartału.

[srodtytul]Cztery warunki[/srodtytul]

Z tego też powodu „Uwarunkowania kolejnych etapów przyjęcia euro” nie zawierają już dokładnego kalendarza, znanego z „mapy drogowej”. Pierwszy ważny termin – na podpisanie porozumienia o partnerstwie z Komisją Europejską – nie został już dotrzymany. Zamiast tego, w nowym dokumencie rząd skoncentrował się na określeniu, kiedy wejście do mechanizmu ERM2, stabilizującego kurs złotego, będzie bezpieczne. Pierwszy warunek mówi o tym, aby ustalony parytet kursu był spójny z sytuacją makroekonomiczną Polski. Drugi – aby okres uczestnictwa był możliwie krótki (minimum to 2 lata).

Trzeci – aby Polska spełniała wszystkie formalne warunki członkostwa w strefie euro w momencie oceny gotowości do przyjęcia euro (m. in. dotyczące poziomu deficytu finansów publicznych). Ostatni warunek stanowi, aby przed wejściem do ERM2 osiągnięto polityczne porozumienie dotyczące m.in. koniecznych zmian w konstytucji.Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, dokument nie zawiera jednak żadnego opisu poziomów wahań waluty, które MF uznać może za bezpieczne.

[srodtytul]Problem z ERM2[/srodtytul]

Przedstawiciele rządu przyznają jednak, że plany przystąpienia do ERM2 jeszcze w połowie tego roku nie są już realne. – Nie są spełnione warunki bezpiecznego wejścia – tłumaczył wczoraj Ludwik Kotecki, wiceminister finansów i pełnomocnik rządu ds. euro. Sytuację komplikuje także fakt, że deficyt sektora finansów publicznych na koniec ub. r. sięgnął 3,9 proc. PKB i przekroczył limit o 0,9 pkt proc. Nie brakuje głosów, że ten rok może być jeszcze gorszy.

Ekonomiści Morgana Stanleya oceniają, że deficyt finansów publicznych zmierzać może do 5 proc. PKB. Analitycy zwracają uwagę, że kalendarz polityczny (wybór prezydenta w 2010 r. i wybory parlamentarne rok później) utrudni sprowadzenie deficytu poniżej 3 proc. PKB.Kotecki przyznał, że spodziewa się ponownego otwarcia przez Brukselę procedury nadmiernego deficytu wobec Polski w maju tego roku. To oznaczałoby, że opinią kraju o dobrej kondycji finansów publicznych cieszyliśmy się niespełna rok (poprzednia procedura została uchylona w czerwcu ub. r.).

[srodtytul]Rynek reaguje negatywnie[/srodtytul]

Informacje o trudnościach ze wstąpieniem do ERM2 spowodowały wczoraj dość znaczące osłabienie złotego wobec innych walut. W ciągu dnia za euro płacono już niemal 4,59 zł. Pod koniec dnia kurs ustabilizował się na poziomie 4,54 EUR/PLN, tym samym złoty stracił do euro 1,5 proc. Dokument przyjęty przez rząd zwraca także uwagę na niewielką płynność na rynku walutowym, która powoduje, że pojedyncze transakcje mogą prowadzić do istotnych zmian kursu.

A to znacznie utrudnia wyznaczenie właściwego parytetu wymiany. W sprawie wejścia do ERM2 i do strefy euro wczoraj z przedstawicielami Rady Polityki Pieniężnej spotkał się premier Donald Tusk. Według Koteckiego, spotkanie z RPP, które zostało przerwane, ma być kontynuowane w przyszłym tygodniu. Nie podał szczegółów.

Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii