Wyniki firm nie tak złe, jak w końcu roku

W pierwszych miesiącach tego roku opcje walutowe nie były dla firm już tak dużym kłopotem, jak pod koniec 2008 r. Coraz większym problemem jest sprzedaż

Wynik netto sektora przedsiębiorstw nie przekroczył w I kwartale 10 mld zł – wynika z opublikowanych wczoraj danych Głównego Urzędu Statystycznego. Rok wcześniej łączny wynik firm niefinansowych zatrudniających co najmniej 50 osób (takie dane prezentuje GUS) był ponad dwa razy lepszy.

Równocześnie jednak początek roku okazał się dużo bardziej korzystny, niż kwartał zamykający 2008 r. Wówczas sektor przedsiębiorstw zanotował 0,7 mld zł straty.

[srodtytul]Opcje bolały, ale już mniej[/srodtytul]

Poprawa w porównaniu z końcówką ubiegłego roku to efekt mniejszych strat z działalności finansowej. Przedsiębiorstwa nadal wykazały tu ponad 10 mln zł straty, jednak w IV kwartale minionego roku straciły w ten sposób ponad 16 mld zł.

Chodzi przede wszystkim o negatywną wycenę transakcji opcji walutowych, które były zawierane na dużą skalę przez krajowe przedsiębiorstwa z bankami. Opcje przez kilka lat przyczyniały się do poprawy wyników przedsiębiorstw. Jednak w związku z dużym osłabieniem złotego, pod koniec minionego roku doprowadziły do gwałtownego wzrostu strat. Deprecjacja złotego trwała również przez dużą część I kwartału, jednak jej skala była już wyraźnie mniejsza.

Oprócz najbardziej popularnych opcji walutowych, ale i innych instrumentów pochodnych, do strat z działalności finansowej przyczyniało się zadłużenie denominowane w walutach obcych. Spadek wartości złotego spowodował, że jego obsługa stała się wyraźnie droższa.

GUS podaje wynik netto w sektorze przedsiębiorstw w rozbiciu na zysk i stratę. O ile kwota zysku pozostała niemal taka sama, jak rok temu (nieco ponad 25,7 mld zł), to strata wzrosła z 5,2 mld zł do 15,9 mld zł. To wskazuje, że problemy z opcjami walutowymi i zadłużeniem walutowym nie rozkładają się równomiernie – są skoncentrowane w pewnej grupie przedsiębiorstw.

[srodtytul]Mały wzrost sprzedaży,niższa dynamika kosztów[/srodtytul]

Biorąc pod uwagę podstawową działalność sektora przedsiębiorstw, I kwartał przyniósł osłabienie, ale stosunkowo niewielkie. Wynik na sprzedaży przekroczył nieco 22 mld zł i był o 8 proc. słabszy niż w pierwszych miesiącach minionego roku. Dane GUS wskazują, że na początku tego roku dużym problemem dla firm była sprzedaż. Jej wartość wzrosła o ponad 3 proc. w porównaniu z początkiem 2008 r. Dynamika była jednak najniższa od czterech lat.

Wynik mógłby być lepszy, gdyby nie to, że sprzedaż eksportowa była o ponad 4 proc. mniejsza niż rok wcześniej. Analitycy Banku BPH zwracają jednak uwagę, że w przeliczeniu na euro spadek eksportu był dużo większy. – To potwierdza, że deprecjacja złotego zapewnia „miękkie lądowanie” branżom zorientowanym na rynki zagraniczne – stwierdził w komentarzu do danych GUS Andrzej Halesiak, dyrektor departamentu analiz ekonomicznych w BPH.

[srodtytul]Zarządy szybkopomyślały o dostosowaniu[/srodtytul]

Jego zdaniem, firmy bardzo szybko zaczęły przystosowywać się do gorszej koniunktury. Ich zdaniem, świadczy o tym fakt, że koszty działania przedsiębiorstw były o niecałe 3 proc. większe niż rok wcześniej, a jeszcze w IV kwartale ubiegłego roku rosły w tempie dochodzącym do 12 proc.

Według Halesiaka, kolejne kwartały powinny przynieść poprawę wyników sektora przedsiębiorstw – warunkiem jest jednak stabilny kurs złotego, który pozwoli na poprawę wyników z działalności finansowej. Wiele będzie zależało od tego, jak będzie wyglądał popyt na towary wytwarzane przez krajowe firmy – zarówno na rynku wewnętrznym, jak i za granicą.