Znalazły się one w projekcie ustawy o pomocy państwa pracodawcom w przeciwdziałaniu rozwiązywaniu z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Właśnie trafia on do konsultacji, choć współtworzyli go partnerzy społeczni.
Pomocą finansową ma zostać objętych około 250 tys. osób z firm borykających się z przejściowymi kłopotami. W tym niemal 50 tys. osób ma skorzystać z refundacji kosztów szkoleń i studiów podyplomowych, by wykorzystać czas przestoju do podnoszenia lub zdobywania nowych kwalifikacji.
Koszty programu szacowane są na 1,46 mld zł. Resort pracy podkreśla jednak, że gdyby te same osoby przeszły na zasiłek, koszt wyniósłby 1,1 mld zł. Na szkolenia i studia z Funduszu Pracy przeznaczone zostanie 500 mln zł, czyli 10,1 tys. na osobę. 960 mln zł kosztować ma pomoc dla 200 tys. pracowników w formie dofinansowania płac przez pół roku.
Warunkiem skorzystania z subsydiowania płac w czasie przestojów (800 zł, tyle co zasiłek dla bezrobotnych) lub przy skróceniu czasu pracy (560 zł, czyli 70 proc. zasiłku) będzie m.in. wykazanie średniego spadku obrotów, zamówień i sprzedaży przynajmniej o 30 proc. od 1 lipca 2008 r. Pracodawca nie może też zalegać z opłacaniem podatków i składek za pracowników ani być zagrożony bankructwem.