Jak dowiedział się „Parkiet”, dzisiaj w Banku Gospodarstwa Krajowego (który nadzoruje KFD) przedstawiciele banku oraz resortów infrastruktury i finansów uzgodnią nowy plan rzeczowo-finansowy funduszu. Z naszych informacji wynika, że zakłada on uzyskanie przez KFD z emisji obligacji od 4 do 5 mld zł. Kolejne 12–13 mld zł wpłynie na konto funduszu dzięki kredytom z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. EBI wypłaci pieniądze w czterech transzach.
Wszystkie pieniądze (zarówno pochodzące z kredytów, jak i z emisji obligacji) mają być wykorzystane jeszcze w tym roku. Dzięki nim będzie można sfinansować budowę realizowanych w 2009 r. odcinków autostrad i dróg ekspresowych.
Przyjęcie nowego planu dla KFD jest możliwe dzięki przepisom, które weszły w życie z początkiem czerwca. Były one konsekwencją zapowiedzianych przez rząd oszczędności budżetowych i wiązały się z przerzuceniem ciężaru finansowania budowy dróg na Krajowy Fundusz Drogowy. Dotychczas obowiązujący program rzeczowo-finansowy KFD przyjęty przez Radę Ministrów zakładał finansowanie wydatków w wysokości ponad 1 mld zł. 600 mln miało pochodzić z emisji obligacji drogowych.
Niedawno Ireneusz Fąfara, prezes BGK, zapowiedział, że jego bank we współpracy z Bankiem Handlowym wyemituje obligacje o takiej wartości, czyli 600 mln zł (na tyle pozwala obecny program KFD). Jak się dowiedzieliśmy, umowa z Bankiem Handlowym została jednak tak sformułowana, że możliwe jest zwiększenie kwoty emisji. Stanie się tak, jeśli Skarb Państwa wyrazi zgodę na poręczenie obligacji o wyższej wartości.
Nieoficjalnie wiadomo, że objęciem papierów wyemitowanych przez BGK na rzecz KFD są zainteresowane liczne instytucje finansowe. Dlaczego? Obligacje drogowe mają być bardziej rentowne niż zwykłe papiery skarbowe.