Rosną zatory płatnicze. Połowa polskich firm przyznaje, że musi czekać na płatności dłużej niż w ubiegłym roku. Z badań przeprowadzonych przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan wynika, że przeciętny okres spłaty należności wzrósł do 44 dni. W 2008 r. przedsiębiorcy czekali na zapłatę średnio 33 dni.
[srodtytul]Średni odczuli to najbardziej[/srodtytul]
PKPP Lewiatan zapytała przedsiębiorców, czy w związku z osłabieniem gospodarczym wystąpiły u nich opóźnienia w płatnościach. – Odpowiedzi wskazują na to, że spadek koniunktury najbardziej dotknął średnie firmy zatrudniające od 50 do 249 osób – mówi Małgorzata Krzysztoszek z Lewiatana. Dodaje, że aż 63 proc. z nich potwierdziło występowanie opóźnień. – Przeciętny okres spłaty należności zwiększył się w ich przypadku z miesiąca do niemal 54 dni – stwierdza Krzysztoszek.
Wyniki ankiety pokazują również, że ze spowolnieniem gospodarczym najlepiej radzą sobie duże firmy zatrudniające powyżej 250 osób. W ich przypadku średni czas oczekiwania na płatność wzrósł z 46 do 49,7 dnia. W stosunkowo dobrej sytuacji są też małe przedsiębiorstwa. Tam przeciętny okres spłaty zobowiązań zwiększył się z prawie 32 do nieco ponad 40 dni.
[srodtytul]Korporacje narzucają warunki[/srodtytul]