"Zważywszy na trwającą obecnie recesję, będziemy świadkami gwałtownego zaostrzenia trendu w zakresie liczby upadłości na całym świecie. Przewidujemy, że sytuacja ta utrzyma się przynajmniej do końca 2009 roku. Oczekujemy, że nasz Globalny Wskaźnik Upadłości (Global Insolvency Index)* wzrośnie o 35%" - czytamy w raporcie.
W 2008 roku liczba upadłych przedsiębiorstw na świecie zwiększyła się o 27%. W Polsce spadła zaś o 10%.
Autorzy raportu zaznaczają, że wymiana handlowa polskich przedsiębiorstw koncentruje się na krajach strefy euro oraz krajach sąsiednich. Tutaj spodziewany jest nadal wzrost wskaźnika upadłości w strefie euro (a także m.in. w Wielkiej Brytanii).
"To właśnie kraje z tego obszaru są głównymi rynkami zbytu dla polskich eksporterów - przekaz dla nich jest wiec jasny: w 2010 roku wciąż trzeba się będzie liczyć nie tylko z mniejszym popytem, ale także z dużym ryzykiem braku zapłaty za sprzedane tam towary/świadczone usługi" - ocenił Tomasz Starus, główny analityk i dyrektor Działu Oceny Ryzyka w polskim Euler Hermes, cytowany w raporcie.
"Nowością jest to, iż ryzyko związane jest także ze sprzedażą do dużych, solidnych dotychczas odbiorców - a nie jak w minionych latach, gdy wiązało się ono głównie z kontrahentami z sektora MSP" - dodaje.