Opozycja: rząd ukrył część deficytu budżetu

Minister finansów zapowiada pakiet reform, które przyśpieszą ożywienie naszej gospodarki

Publikacja: 09.10.2009 08:42

Nasza droga okazała się najskuteczniejszą i najtańszą metodą walki z kryzysem. Inne kraje przeznaczy

Nasza droga okazała się najskuteczniejszą i najtańszą metodą walki z kryzysem. Inne kraje przeznaczyły na to duże pieniądze, których w tak krótkim czasie nie udało się efektywnie wydać. Teraz mają zaś problem, jak tego ogromnego zadłużenia, które pakiety pomocowe spowodowały, szybko się pozbyć – mówił wczoraj w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski.

Foto: Fotorzepa

Znaczny wzrost deficytu budżetowego w 2010 roku to opóźniony skutek kryzysu – przekonywał w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski. Zapewnił jednak, że poziom deficytu jest bezpieczny. Opozycja nie uwierzyła, tym bardziej że – jak wyliczyła wiceszefowa Sejmowej Komisji Finansów Publicznych – jego poziom wcale nie wynosi 52,2 mld zł.

[srodtytul]Zapowiedzi Rostowskiego[/srodtytul]

– Do tej kwoty trzeba doliczyć deficyt środków unijnych, ujemne saldo z prywatyzacji i prefinansowania, dług FUS, środki, jakie musi pożyczyć Krajowy Fundusz Drogowy, oraz 7,5 mld zł, jakie rząd pożycza sobie z Funduszu Rezerwy Demograficznej – przekonywała Aleksandra Natalli-Świat z PiS. – Jeśli zliczymy wszystkie te pozycje, okazuje się, że deficyt budżetowy sięga 123,6 mld zł.

– Nasza droga okazała się najskuteczniejszą i najtańszą metodą walki z kryzysem – stwierdził Rostowski. – Inne kraje przeznaczyły na to duże pieniądze, których w tak krótkim czasie nie udało się efektywnie wydać, teraz mają zaś problem, jak szybko się pozbyć tego ogromnego zadłużenia, które pakiety pomocowe spowodowały.Nam ma pomóc wielki program inwestycji drogowych, który w ocenie ministra pchnie naszą gospodarkę do przodu. W przyszłym roku na ten cel rząd zamierza wydać ponad 31 mld zł.

Ponieważ to nie wystarczy, Rostowski zapewnił, że wkrótce przedstawi pakiet reform, które będą nastawione na konsolidację finansów publicznych i rozwój gospodarczy. Pierwszym krokiem w tym kierunku było przyjęcie ustawy o emeryturach pomostowych, która docelowo – jak podał minister – obniży nasz dług o 1,4 biliona złotych. – Z troski o kondycję gospodarki nie podnieśliśmy za to podatków – stwierdził szef resortu finansów.

[srodtytul]Zły moment na obniżki[/srodtytul]

Sceptyczny był szef Lewicy Grzegorz Napieralski. – Z ogromną dziurą budżetową nie uda nam się pogoń za Europą ani wyrównywanie różnic społecznych – stwierdził. – Co gorsze, rząd postanowił przejeść pieniądze z rezerwy demograficznej, bo przyszłoroczny budżet został obliczony na „doczołganie się” do wyborów prezydenckich.

Brak propozycji skutecznych reform wytykał też rządowi poseł Bogdan Lis ze Stronnictwa Demokratycznego. – W Sejmie jest większość gotowa odrzucić weto prezydenta, jeśli będzie to uzasadnione – wyjaśnił Lis. – Nie można więc zasłaniać wetem prezydenta braku chęci podjęcia trudnych reform.

Marek Borowski z SdPL przekonywał, że złej sytuacji nie mielibyśmy, gdyby nie obniżka składki rentowej czy wprowadzenie ulg prorodzinnych i becikowego. – Te zmiany wprowadzono w okresie koniunktury – mówił Borowski. – W okresie dużego wzrostu PKB obniża się deficyt, aby w czasie kryzysu móc go bezpiecznie zwiększać.Jacek Rostowski tłumaczył, że za takim rozwiązaniem przemawiała chęć obniżenia kosztów pracy i pomocy osobom wchodzącym na rynek pracy w znalezieniu zatrudnienia.

Ustawa budżetowa została skierowana do prac w komisjach. Projekt przewiduje, że w 2010 r. dochody budżetu wyniosą 248,9 mld zł, wydatki – nie więcej niż 301,1 mld zł. Deficyt nie przekroczy zaś 52,2 mld zł.

Gospodarka krajowa
Agencja S&P nie zmieniła ratingu Polski
Gospodarka krajowa
NBP ma już ponad 509 ton złota, więcej niż EBC
Gospodarka krajowa
Tempo podwyżek płac w gospodarce wciąż hamuje. Dane są najsłabsze od trzech lat
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu pod znakiem zapytania
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Gospodarka krajowa
Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu
Gospodarka krajowa
Gołębia Rada coraz mniej lęka się inflacji i ścina stopy procentowe