– O obniżce stóp możemy zapomnieć – uważa Marcin Mazurek, ekonomista BRE Banku.
Od czerwca główna stopa NBP wynosi 3,5 proc.Zdaniem analityków prawdopodobna jest zmiana nastawienia w polityce pieniężnej. Nastawienie mówi o tym, jakiej decyzji można się spodziewać w najbliższym czasie po RPP. Rada od kilku lat nie ma oficjalnego nastawienia. Zamiast tego w każdym komunikacie RPP ocenia prawdopodobieństwo, czy inflacja będzie powyżej czy poniżej celu. Celem jest inflacja na poziomie 2,5 proc.
Według specjalistów argumentem za zmianą nastawienia będzie nowa projekcja, która pokaże wyższą ścieżkę inflacji i wzrostu gospodarczego, niż wskazywała poprzednia projekcja – z czerwca. Z poprzedniej projekcji wynikało, że inflacja będzie się stopniowo obniżała do końca 2010 r. Wówczas spadnie poniżej 2 proc.
Oczekiwania, że zarówno inflacja, jak i PKB w nowej projekcji będą wyżej niż w poprzedniej, wiążą się m.in. z wyższymi od oczekiwanych danymi makroekonomicznymi za III kwartał. – Lepsze były nie tylko wskaźniki w miesiącach wakacyjnych, ale również we wrześniu – wskazuje Janusz Dancewicz, analityk makroekonomiczny DZ Bank Polska.
– Nie wiem, czy zmiana nastawienia w ogóle będzie miała znaczenie dla rynku. Kadencja obecnej RPP kończy się za kilka miesięcy, a członkowie kolejnej rady nie są związani decyzjami poprzedników – dodaje Bartosz Pawłowski, analityk BNP Paribas.