Kryzys wymusza szukanie elastyczności zatrudnienia

Liczba osób zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin znów zaczęła rosnąć. Firmy starają się w ten sposób zabezpieczyć na wypadek dużej fluktuacji zamówień. Pomóc im ma też zmiana ustawy o pracy tymczasowej

Publikacja: 09.11.2009 07:02

Firma, która korzysta z pracownika wypożyczonego z agencji pracy tymczasowej, będzie mogła zatrzymać

Firma, która korzysta z pracownika wypożyczonego z agencji pracy tymczasowej, będzie mogła zatrzymać go u siebie nawet na półtora roku, a nie – jak obecnie – na rok.

Foto: Bloomberg

Na najbliższym posiedzeniu Senat ma ostatecznie przyjąć nowelizację ustawy o pracy tymczasowej. Agencje pracy oraz organizacje pracodawców zabiegały o nią przynajmniej od czterech lat.

– Nowelizacja umożliwia korzystanie z „czasowników” firmom, które w ostatnim półroczu prowadziły zwolnienia – tłumaczy Monika Ulatowska ze Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia. Dotychczas przepisy tego zabraniały. Ponadto wydłuża z roku do półtora maksymalny okres, w którym firma może korzystać z „czasownika” (rozliczany w trzech kolejnych latach). Gdyby nie kłopoty gospodarcze, szanse na liberalizację przepisów byłyby znikome.

[srodtytul]Firmy tną etaty na części[/srodtytul]

Według nowego zestawienia Eurostatu w niepełnym wymiarze czasu pracuje około 8,6 proc. wszystkich zatrudnionych Polaków. To dużo mniej niż w większości państw europejskich. Średnia unijna to prawie 19 proc., a dla strefy euro – 20 proc. Z powodu kryzysu popularność tej formy zatrudnienia jednak wzrasta. Także w Polsce.

W ciągu pierwszego półrocza br. odsetek zatrudnionych w niepełnym wymiarze poszedł w górę o 0,9 pkt proc. Podczas gdy w czasach „rynku pracownika”, gdy to pracodawcy zabiegali o nowe osoby, spadał nawet o 1 pkt proc. rocznie.W dalszej części roku zmiany mogą być jeszcze większe, bo ustawa antykryzysowa uelastyczniła część zapisów kodeksu pracy. Umożliwiła m.in. stosowanie w czasie przestoju skróconego czasu pracy.

[srodtytul]Trzy czwarte lepsze niż nic[/srodtytul]

Najważniejsze z zalet dotyczących elastycznych form zatrudnienia to włączenie do rynku osób, które na pełen wymiar pracować nie mogą. Na przykład rodziców małych dzieci, osoby starsze, o gorszym stanie zdrowia. W przypadku kryzysu nie ma o tym mowy. Bo liczba zatrudnionych spada.

Skąd wzrost zatrudnienia w niepełnym wymiarze? Część firm, w których np. spadły zamówienia, przenosiła na część etatu np. księgowe i kadrowe. W przypadku innych pracodawców to ożywienie w gospodarce powodowało wzrost zatrudnienia na część etatu lub pracowników tymczasowych.

– Firmy, które wcześniej mocno zredukowały kadry, dziś w związku z ożywieniem na rynku potrzebują dodatkowych pracowników. Ale jeszcze niekoniecznie na pełen etat – mówi Dorota Wilkanowicz z firmy Bigram. Dodaje, że zamiast etatu część przedsiębiorców wybiera umowy o dzieło lub zlecenia.

– Pracodawcy radzą sobie jak mogą z obecnymi dość sztywnymi przepisami. Zatrudniając osobę na trzy czwarte etatu, mogą w razie potrzeby dopełniać go nawet do 39 godzin tygodniowo – wyjaśnia Jarosław Adamkiewicz z agencji pracy tymczasowej Żak. Gdy nadgodziny bierze pracownik zatrudniony na pełny etat, trzeba zapłacić mu 50–100 proc. więcej.

[srodtytul]Związki mówią: stop[/srodtytul]

Zupełnie inaczej patrzą na to związki zawodowe. – Pracownik bez pełnego etatu jest traktowany jak człowiek drugiej kategorii. Można go łatwo zwolnić, ma problem z uzyskaniem kredytu – mówi Janusz Łaznowski z NSZZ „Solidarność”. – Problem narasta. Banda łobuzów wykorzystuje dyskusje o kryzysie, by likwidować pełne etaty, zatrudniać na umowy zlecenia czy pracę tymczasową – dodaje. Związkowcy są przeciwni ułatwianiu zatrudniania pracowników tymczasowych.

[ramka][b]OECD: w 2008 r. trend zupełnie inny[/b]

Zupełnie inne wnioski niż z zestawienia Eurostatu można było wysnuć z opublikowanych we wrześniu zestawień OECD. Dotyczyły one 2008 r. Zatrudnienie na część etatu obejmowało wtedy w Polsce 9,3 proc. wszystkich pracujących – o 0,8 pkt proc. mniej niż rok wcześniej. A w porównaniu z 1998 r. spadek wynosił 2,5 pkt proc. Część ekspertów uznała, że gdy firma może bez trudu mieć pracownika na pełny etat, nie będzie mnożyć kosztów, zatrudniając w niepełnym wymiarze, chyba że pracowników tymczasowych. [/ramka]

[link=http://www.kariera.pl/kandydat/katalog/1]Szukasz pracownika? Już dalej nie szukaj.[/link]

Gospodarka krajowa
NBP ma już ponad 509 ton złota, więcej niż EBC
Gospodarka krajowa
Tempo podwyżek płac w gospodarce wciąż hamuje. Dane są najsłabsze od trzech lat
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu pod znakiem zapytania
Gospodarka krajowa
Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Gospodarka krajowa
Gołębia Rada coraz mniej lęka się inflacji i ścina stopy procentowe
Gospodarka krajowa
RPP obniżyła stopy procentowe, ekonomiści komentują. "Rozsądna decyzja"