Spadek inflacji w październiku był większy od oczekiwań rynku

Polska z opóźnieniem dołącza do ogólnoświatowej tendencji do obniżania się inflacji. Część analityków uważa, że za niespełna rok ceny mogą rosnąć w tempie ok. 1 proc.

Do 3,1 proc. obniżyła się w październiku roczna inflacja – podał Główny Urząd Statystyczny. We wrześniu roczna inflacja wynosiła 3,4 proc. Październikowe dane były minimalnie lepsze od większości prognoz analityków. Były natomiast zgodne z przedstawionymi na początku miesiąca szacunkami Ministerstwa Finansów.

[srodtytul]Pomogły ceny żywności[/srodtytul]

Fakt, że inflacja w październiku była niższa od prognoz zawdzięczamy przede wszystkim cenom żywności. Podrożała ona w ubiegłym miesiącu o 0,3 proc. Ekonomiści spodziewali się, że zwyżka cen będzie nieco większa.

„Najbardziej podrożały warzywa (o 5,5 proc.) i tłuszcze zwierzęce (o 3,2 proc., w tym, w wyniku znacznego wzrostu cen zbytu, masło – o 4,4 proc.). Więcej niż w poprzednim miesiącu należało zapłacić za owoce (o 1,4 proc.), miód (o 1,0 proc.) oraz czekoladę (o 0,4 proc.)” – podał w swojej informacji Urząd Statystyczny.

Większy od prognoz rynkowych spadek inflacji wpisuje się w tendencje ogólnoświatowe. Recesja na świecie oznacza brak presji na wzrost cen. W strefie euro, a także w takich krajach jak Czechy, w ujęciu rocznym poziom cen obniża się. W Polsce inflacja była na podwyższonym poziomie m.in. z powodu dużego osłabienia naszej waluty, do jakiego doszło pod koniec 2008 r. i na początku 2009 r.

[srodtytul]Inflacja będzie się jeszcze obniżać[/srodtytul]

Ekonomiści oceniają, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się dalszego obniżania inflacji. Przejściowy wzrost nastąpi jedynie na przełomie tego i przyszłego roku – będzie się wiązał z podwyżkami cen regulowanych.

– Nasze prognozy wskazują, że w drugiej połowie przyszłego roku inflacja spadnie do 1,5 proc., a być może nawet poniżej tego poziomu – ocenia Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego.Poziom 1,5 proc. ma znaczenie, bo to dolna granica dopuszczalnych odchyleń od celu Rady Polityki Pieniężnej. Celem RPP jest inflacja jak najbliżej 2,5 proc. Ekonomiści oceniają, że cel zostanie osiągnięty najpóźniej w II kwartale przyszłego roku.

Obliczany przez BIEC – Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych – wskaźnik przyszłej inflacji znalazł się na najniższym poziomie od blisko pięciu lat „Tym samym w przyszłym roku można się spodziewać znacznego spadku inflacji. W połowie 2010 r. tempo wzrostu cen może spaść nawet poniżej 1 proc.” – napisała Maria Drozdowicz z BIEC.

[srodtytul]Odwrócenie tendencji?[/srodtytul]

Ekonomiści BRE Banku stwierdzili jednak, że w drugiej połowie przyszłego roku – dzięki stopniowej poprawie koniunktury – inflacja może zacząć przyspieszać.

Ostrożna jest również Maria Drozdowicz z BIEC. Zaznaczyła w swojej analizie, że obecna tendencja spadkowa inflacji może szybko ulec odwróceniu. Według niej stanie się tak, „jeśli w otoczeniu światowym pojawi się presja inflacyjna związana z fazą ożywienia gospodarczego, której zazwyczaj towarzyszy wzrost cen surowców oraz wzrost stóp procentowych”.

Analitycy zwracają też uwagę, że chociaż główny wskaźnik inflacji obliczany przez GUS spada, to inflacja bazowa – przy obliczaniu której nie uwzględnia się zmian cen tych towarów, na które duży wpływ mają tzw. szoki podażowe – wciąż utrzymuje się na dość wysokim poziomie.Zdaniem ekonomistów, w październiku inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii mogła pozostać na poziomie sprzed miesiąca – czyli 2,9 proc.