Resortowi finansów brakuje pieniędzy

Żeby sfinansować najpotrzebniejsze wydatki budżetowe, resort finansów utworzył specjalną rezerwę. Zasiliły ją pieniądze, których wydatek zablokowano innym

Publikacja: 24.11.2009 07:34

Resortowi finansów brakuje pieniędzy

Foto: GG Parkiet

Resort finansów oszacował, że do końca roku może zabraknąć 2 mld zł na pokrycie kosztów obsługi długu, świadczenia rodzinne i z Funduszu Alimentacyjnego. Na ten cel utworzono rezerwę celową z pieniędzy, których wydanie zablokowano w innych miejscach.

– Z informacji posiadanych przez ministerstwo wynika, że może wystąpić niedobór środków w województwach na sfinansowanie wypłaty świadczeń rodzinnych, świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego i składek na ubezpieczenie osób bezrobotnych – wyjaśniła Magdalena Kobos, rzeczniczka MF. – Równocześnie otrzymujemy informacje od dysponentów o blokadach wydatków.

[srodtytul]Przesunięcia w długu[/srodtytul]

Rezerwa może się okazać niewystarczająca. Według Kobos wraz z napływem kolejnych informacji o blokadach na bieżąco będą podejmowane kolejne decyzje o przesunięciach środków.Już w październiku minister finansów postanowił przesunąć 370 mln zł z obsługi zadłużenia krajowego na zagraniczne. Wydatki w tej ostatniej pozycji sięgnęły bowiem 6,15 mld zł i zbliżyły się do zaplanowanej na cały rok kwoty 6,18 mld zł.

– Minister może dokonywać przeniesień wydatków planowanych na obsługę długu Skarbu Państwa pomiędzy częściami budżetu państwa, w których ujmuje się obsługę długu zagranicznego Skarbu Państwa oraz obsługę długu krajowego Skarbu Państwa – wyjaśnił Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego MF. Resort finansów nie widzi niebezpieczeństwa przekroczenia limitu wydatków w przypadku obsługi długu krajowego. W kasie państwa pozostały na ten cel 2 mld zł.

Ekonomiści spodziewają się, że niektórym ministrom może zabraknąć pieniędzy. Po pierwszych trzech kwartałach w przypadku jednej trzeciej działów wydano już ponad 75 proc. środków przypadających na cały rok, a pod koniec roku z reguły wydatki przyspieszały.

[srodtytul]Powtórka z 2008 roku[/srodtytul]

– Będziemy mieli powtórkę z 2008 roku, kiedy to płatności po prostu przerzucono na kolejny rok – mówi Andrzej Wernik z Akademii Finansów. Tłumaczy, że za przekroczenie zaplanowanych kosztów obsługi zadłużenia zagranicznego nie można winić rządu. Wpłynął na to przede wszystkim bardzo słaby kurs złotego.

Problemy w innych działach biorą się jednak z kiepskiej sytuacji po stronie dochodowej budżetu. Jak wynika z danych resortu finansów, w pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku dochody budżetu – podatkowe i niepodatkowe – były nominalnie niższe niż rok wcześniej.

Krzysztof Rybiński, partner Ernst & Young, odnosi obecną sytuację do spowolnienia z przełomu 2001 i 2002 roku. Wówczas też przerzucano faktury na kolejny rok oraz wypychano deficyt poza budżet, zmuszając np. ZUS do zadłużania się na rynku. – Teraz poza budżet zostanie wypchnięte 15–20 mld zł, takich kwot jeszcze nie obserwowaliśmy – mówi Rybiński.

Kłopoty z zabezpieczeniem wydatków rząd miał już w ubiegłym roku. Wówczas minister finansów przekazał resortom mniej pieniędzy, niż było w planie, bo do publicznej kasy wpłynęło mniej podatków.

Gospodarka krajowa
NBP ma już ponad 509 ton złota, więcej niż EBC
Gospodarka krajowa
Tempo podwyżek płac w gospodarce wciąż hamuje. Dane są najsłabsze od trzech lat
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu pod znakiem zapytania
Gospodarka krajowa
Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Gospodarka krajowa
Gołębia Rada coraz mniej lęka się inflacji i ścina stopy procentowe
Gospodarka krajowa
RPP obniżyła stopy procentowe, ekonomiści komentują. "Rozsądna decyzja"