– W porównaniu z ubiegłym rokiem łączne wpływy z turystyki przyjazdowej zmaleją w roku 2009 o 400 mln dolarów – zapowiada Krzysztof Łopaciński, prezes Instytutu Turystyki.
Kryzys sprawił, że przyjeżdżający stali się w tym roku bardziej oszczędni. Jak wyliczył Instytut Turystyki, średnie wydatki wypoczywających w Polsce cudzoziemców spadły w tym roku do 353 dolarów z 434 w roku ubiegłym. Słabszy złoty zniwelował jednak niekorzystny efekt. Średnie wydatki zwiększyły się z 1046 zł w ub. r. do 1136 obecnie.
Tradycyjnie najliczniejszą grupę odwiedzających Polskę stanowią Niemcy. Od stycznia do końca września przyjechało ich nad Wisłę niecałe 3,4 mln – o 10 proc. mniej niż przed rokiem. Trudna sytuacja gospodarcza zniechęciła do przyjazdu do Polski także obywateli pozostałych krajów starej Unii. Ubyło również Ukraińców i Litwinów – o 13 proc., a także Rosjan – o 21 proc. Przybyło za to Białorusinów – o 4 proc. W przypadku tych ostatnich zdecydowały ułatwienia w wyjazdach za granicę.
W III kwartale spadki w przyjazdach wyhamowały. Więcej zaczęli kupować przybysze z Niemiec, Włoch czy Wielkiej Brytanii. Ale coraz większym problemem dla przyjeżdżających staje się rosnący w siłę złoty. – Zbyt mocny sprawi, że część turystów zrezygnuje z przyjazdu do Polski, tak jak w ubiegłym roku – mówi Łopaciński.
Zdaniem ekspertów w 2010 roku przyciągniemy większą liczbę cudzoziemców. Prognozy zakładają, że ich liczba wzrośnie do 12,2 mln, a ich łączne wydatki zwiększą się do 4,1 mld dolarów.