Oprócz osób zaproponowanych już wcześniej przez partie koalicyjne, czyli Andrzeja Bratkowskiego, byłego wiceprezesa NBP, Anny Zielińskiej-Głębockiej, posłanki PO oraz Elżbiety Chojny-Duch, wiceminister finansów, o fotele w RPP będą rywalizować Andrzej Kaźmierczak i Krzysztof Jajuga.
Kaźmierczak został zaproponowany przez Prawo i Sprawiedliwości, zgodnie z ubiegłotygodniowymi zapowiedziami Jarosława Kaczyńskiego, lidera partii. Kandydat PiS jest profesorem warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej. Znany jest ze sceptycznego podejścia do pomysłu szybkiego członkostwa Polski w strefie euro.
Kandydaturę Jajugi, profesora wrocławskiej Akademii Ekonomicznej, zgłosił Sojusz Lewicy Demokratycznej.Zarówno Kaźmierczak, jak i Jajuga są członkami rady naukowej przy zarządzie Narodowego Banku Polskiego.
Sejm musi wybrać dwóch członków RPP najpóźniej w pierwszych dniach stycznia. Na wybór trzeciego Sejm ma dodatkowy miesiąc. Ze względu na przewagę koalicji PO–PSL w Sejmie jest praktycznie przesądzone, że to właśnie wyznaczone przez nią osoby trafią do rady kolejnej kadencji.Po trzech członków rady będą musieli wybrać również prezydent Lech Kaczyński oraz Senat. W Senacie zdecydowaną większością głosów dysponuje Platforma Obywatelska.
Jak podało wczoraj Radio PiN, jej kandydatami będą Leszek Pawłowicz, profesor Gdańskiej Akademii Bankowej, Jan Winiecki, profesor Uniwersytetu Europejskiego Viadrina i współzałożyciel Towarzystwa Ekonomistów Polskich oraz Andrzej Rzońca, wiceprezes fundacji Leszka Balcerowicza Forum Obywatelskiego Rozwoju.