A to z powodu wolniejszego wzrostu bezrobocia. Mimo to Narodowy Fundusz Zdrowia musiał kolejny raz obniżyć planowane wpływy z ZUS na ten rok. Tym razem o 215,6 mln zł. Na razie tylko w jednym miesiącu zebrał taką składkę, jaką planował. W sumie ma od ZUS dostać około 49,5 mld zł – 416 mln zł mniej niż w pierwotnym planie. Ale we wrześniu zakładał, że może to być nawet 1,1 mld zł mniej. Z KRUS wpływy mają być o blisko 550 mln zł niższe niż w planach.
– Na podsumowania jeszcze za wcześnie. Ostatecznie wysokość wpływów ze składek poznamy dopiero w lutym, bo w styczniu spływają jeszcze należności za grudzień – mówi Andrzej Troszyński z biura prasowego NFZ. Podkreśla, że dwa ostatnie miesiące roku są zwykle najlepsze w roku. Z opublikowanego na stronie funduszu planu na 2009 r. wynika, że wynik finansowy w tym roku jest ujemny i sięga aż 1,67 mld zł. W poprzednich latach był dodatni. Fundusz nie zacznie jednak nowego roku z długami. Rozwiązał bowiem rezerwy i wykorzystał nadwyżki z poprzednich lat.
W przyszłym roku zagospodaruje ostatnie rezerwy, nie będzie też tworzył rezerwy ogólnej (1 proc. budżetu; w tym roku została przeznaczona na wyrównanie ubytku w składce z KRUS), a i tak ma mu zabraknąć przynajmniej 1,5 mld zł. Na dodatek szpitale ruszają z lawiną pozwów za usługi wykonane ponad limit. Zdaniem powiatów fundusz może być winien szpitalom nawet 2 mld zł.