Saldo polskich firm wskazujących na wzrost i spadek zatrudnienia w perspektywie dwunastu miesięcy jest ujemne. Zarówno w przemyśle, budownictwie, jak i usługach więcej jest prezesów deklarujących zwolnienia niż chcących zatrudniać.
– Bezrobocie w najbliższych miesiącach będzie prawdopodobnie dalej wzrastać, ale już niezbyt szybko – powiedział Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny w PwC. W grudniu ubiegłego roku stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 11,9 proc.
Na świecie 75 proc. badanych firm nie planuje dalszych zwolnień, a nawet zamierza przyjmować nowych pracowników. Dotyczy to przede wszystkim firm z Brazylii, Indii, Chin. Najmniej optymistycznie podchodzą do wzrostu zatrudnienia przedsiębiorcy z Hiszpanii, Niemiec, Francji, Włoch.
Firma doradcza sprawdziła też, czego obawiają się szefowie przedsiębiorstw. W naszym kraju największe obawy dotyczą: kryzysów walutowych, bezpieczeństwa w łańcuchu dostaw, wzrostu kosztów energii, konkurencji kosztowo-cenowej ze strony takich państw, jak Bułgaria czy Rumunia.
– Obawiamy się też nadmiernej ingerencji rządu w gospodarkę, choć nie tak bardzo jak firmy światowe, z których prawie 60 proc. uważa, że zbyt bliska współpraca rządu z biznesem nie jest potrzebna tak jak jeszcze przed rokiem – powiedział Orłowski.