Nadal utrzymuje się jednak wyraźnie powyżej głównej stopy Narodowego Banku Polskiego, która od czerwca ubiegłego roku wynosi 3,5 proc.

Czwartek był udanym dniem dla złotego. Euro osłabiło się wobec polskiej waluty do 3,8363 zł i było najtańsze od 16 miesięcy.Na wartości tracił też dolar, który osłabł do 2,8328 zł. Z kolei frank szwajcarski odnotował rekordowy poziom w relacji do euro – 1,4149. Przed godz. 18 szwajcarska waluta zaczęła gwałtownie spadać do poziomu 1,4415 wobec euro. Na rynku pojawiły się spekulacje, że przyczyną obniżki była interwencja banku centralnego Szwajcarii.

– Czwartek nie był przełomowy – twierdzi Marcin Bilbin, diler walutowy Banku Pekao. – Idealnie wpisał się w tendencję, jaką obserwujemy od jakiegoś czasu. Po przełamaniu bariery psychologicznej na poziomie 3,86 za euro, następną będzie dopiero poziom 3,80, więc myślę, że w najbliższym czasie jeszcze będziemy obserwować, jak nasza waluta pnie się w górę – podkreśla Bilbin.