Według planu całoroczny deficyt miał wynieść 52,2 mld zł, jednak resort finansów już w sierpniu podał, że może być niższy. Wiceminister finansów Hanna Majszczyk poinformowała PAP, że to na razie wstępne szacunki, jednak nic nie zagraża niższemu wykonaniu w całym 2010 roku.
Zgodnie z harmonogramem deficyt po październiku miał sięgnąć 51,1 mld zł, co stanowiłoby 97,9 proc. planu. Lepsze wykonanie to efekt wyższych wpływów z podatków. Po wrześniu do państwowej kasy z podatków i z dochodów niepodatkowych wpłynęło już 181,4 mld zł, podczas gdy resort spodziewał się 179,5 mld zł. O blisko 7 mld zł niższe były też wydatki.
Deficyt zaś po dziewięciu miesiącach roku sięgał 39,5 mld zł.Ekonomiści podkreślają, że wpływy podatkowe w całym 2010 roku powinny być lepsze od zaplanowanych, bo wzrost gospodarczy będzie wyższy niż zakładane przez rząd 1,2 proc. Zdaniem niektórych w całym roku gospodarka może się rozwijać nawet w tempie 3,5 proc.