W li­sto­pa­dzie in­fla­cja by­ła na po­zio­mie 2,7 proc. Eko­no­miści spo­dzie­wa­ją się, że w naj­bliższych mie­sią­cach tem­po wzro­stu cen prze­kro­czy 3,5 proc., czy­li gór­ną gra­ni­cę do-pusz­czalnych od­chy­leń od ce­lu in­fla­cyj­ne­go Ra­dy Po­li­ty­ki Pienięż­nej. Cy­to­wa­ny przez PAP Sła­wo­mir Du­dek, dy­rek­tor De­par­ta­men­tu Ana­liz re­sor­tu fi­nan­sów, uwa­ża, że nie sta­nie się to jesz­cze w stycz­niu.Część ana­li­ty­ków jest jed­nak mniej opty­mistycz­na niż re­sort fi­nan­sów już co do wy­ni­ku za gru­dzień. – Spo­dzie­wa­my się in­fla­cji na po­zio­mie 3,3 proc. z uwa­gi na sil­ne zwyżki cen pa­liw (pra­wie 5 proc.) oraz wyż­sze od se­zo­no­wych zwyżki cen żyw­no­ści (to po­chod­na za­cho­wa­nia ryn­ków su­row­co­wych i lo­kal­ne zmia­ny cen wa­rzyw). Pro­gno­zy Mi­ni­ster­stwa Fi­nan­sów spo­rzą­dza­ne są w spo­sób kon­ser­wa­tyw­ny. Po­nad­to re­sort dys­po­nu­je fak­tycz­ny­mi da­ny­mi z GUS je­dy­nie z dwóch ty­go­dni – sko­men­to­wa­li eko­no­mi­ści BRE Ban­ku.

Po­nie­waż re­sort dys­po­nu­je więk­szą liczbą da­nych na te­mat cen niż in­sty­tu­cje ko­mer­cyj­ne, pro­gno­zy in­fla­cyj­ne mi­ni­sterstwa są trak­to­wa­ne przez ry­nek ja­ko pół­ofi­cjal­ne. Naj­czę­ściej sza­cun­ki mi­ni­ster­stwa pokry­wa­ły się z fak­tycz­ny­mi da­ny­mi GUS, pu­bli­ko­wa­ny­mi w po­ło­wie mie­sią­ca. Re­sort finan­sów za­po­wie­dział jednak wczo­raj, że nie bę­dzie już po­dawał swo­ich sza­cun­ków in­flacji. – To po­rząd­ko­wa­nie sy­tuacji – oce­nił Ra­fał Be­nec­ki, eko­no­mi­sta ING?Ban­ku Ślą­skie­go. – Je­śli ktoś miał­by po­da­wać wstęp­ne da­ne na te­mat in­fla­cji, to po­wi­nien to być sam GUS.