Wyliczenia resortu dotyczą jednak szacunków według metodologii krajowej, nieuwzględniającej np. zobowiązań Krajowego Funduszu Drogowego. Według metodologii unijnej dług prawdopodobnie sięgnął 55,4 proc. PKB.

Według Radziwiłła istotne znaczenie dla ograniczenia przyrostu długu będą miały planowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym czy konsolidacja nadwyżek różnych instytucji sektora finansów.

Anne-Marie Gulde, doradca w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, uważa, że sytuacja finansów publicznych w Polsce nie sprzyja stabilności gospodarki. – Sztuczki księgowe i brak reform fiskalnych na Węgrzech i w mniejszym stopniu w Polsce są powodem do obaw. Mogą sprawić, że kraje te będą bardziej podatne na wstrząsy – stwierdziła.

Nie wyjaśniła, czy te obawy będą miały wpływ na decyzję MFW o podniesieniu i przedłużeniu elastycznej linii kredytowej dla Polski. Decyzja ta ma zostać podjęta za dwa dni. Nie oceniła też, czy plany rządu ograniczenia deficytu finansów publicznych do 3 proc. PKB w 2012 roku z ok. 8 proc. PKB w 2010 r. są realne. Samą deklarację uznała za pozytywną.