Bilans płatniczy nie przeraził inwestorów

Wbrew obawom części rynku, nie było dużej rewizji danych, która skutkowałaby gwałtownym podniesieniem deficytu na rachunku obrotów bieżących

Aktualizacja: 26.02.2017 22:39 Publikacja: 01.04.2011 02:13

Bilans płatniczy nie przeraził inwestorów

Foto: GG Parkiet

Deficyt na rachunku obrotów bieżących Polski w IV kw. 2010 roku wyniósł 5,3 mld euro wobec 3,7 mld euro w poprzednim kwartale – podał Narodowy Bank Polski. Deficyt w ujęciu dwunastomiesięcznym wzrósł do 12 mld euro z 6,7 mld euro w 2009 roku i wyniósł 3,4 proc. produktu krajowego brutto.

– Taki deficyt z punktu widzenia rynków finansowych jest w zupełności akceptowalny. Nie oznacza zbyt dużej nierównowagi gospodarki – mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego.

Zaznacza jednak, że w ostatnim czasie inwestorzy zaczęli zwracać w odniesieniu do Polski uwagę nie tylko na deficyt obrotów bieżących, ale i na saldo błędów i opuszczeń. W samym IV kwartale 2010 r. było ono ujemne i wyniosło 3,5 mld euro. W całym 2010 r. było na poziomie 13,2 mld euro. We wcześniejszych danych miesięcznych wynosiło 13,7 mld euro.

Właśnie ze względu na saldo błędów część rynku spodziewała się, że kwartalne dane o bilansie płatniczym przyniosą znaczącą rewizję publikowanych wcześniej danych miesięcznych. Różnice były jednak niewielkie. Zgodnie z publikowanymi wcześniej danymi miesięcznymi, deficyt obrotów bieżących w IV kw. 2010 r. wyniósł 5,0 mld euro.

W reakcji na dane o bilansie płatniczym złoty umocnił się. Za euro płacono nieco ponad 4,006 zł (później złoty stracił – po informacji o wycofaniu się francuskiego EDF z negocjacji w sprawie odkupienia większościowego pakietu Enei od Skarbu Państwa).

Zadłużenie zagraniczne Polski wynosiło w końcu 2010 r. 233,7 mld euro wobec 230,7 mld euro w końcu września 2010 r. – podał Narodowy Bank Polski.

W ujęciu kwartalnym zadłużenie zagraniczne sektora bankowego wzrosło z 47,7 mld euro do 50,9 mld euro. Zadłużenie sektora rządowego i samorządowego wzrosło z 82,2 mld euro w końcu września 2010 r. do 82,4 mld euro w grudniu 2010 r.

Zadłużenie o terminie spłaty do roku spadło do 54,8 mld euro w końcu grudnia 2010 r. z 56,7 mld euro w końcu września. Udział zadłużenia krótkoterminowego w ogólnej kwocie zadłużenia zmniejszył się w IV kwartale 2010 r. z 24,6 proc. do 23,4 proc.

[ramka][srodtytul]Problem z saldem błędów[/srodtytul]

We wczorajszym „Parkiecie” opublikowaliśmy rozmowę z Józefem Sobotą, dyrektorem Departamentu Statystyki NBP, dotyczącą salda błędów i opuszczeń bilansu płatniczego. Wyjaśniał on, że jego źródłem jest m.in. niedoszacowany obecnie prywatny import samochodów, a być może także transfery do Polski osób pracujących za granicą czy wysyłanie gotówki do swoich krajów imigrantów przebywających w Polsce.

Sobota zapowiedział, że rewizja danych, która doprowadzi do zmniejszenia salda błędów, jest możliwa przy okazji publikacji danych o bilansie płatniczym za I kwartał 2011 r. (czyli w czerwcu).

Wyjaśnienia NBP?nie do końca przekonały jednak ekonomistów. Część z nich uważa, że saldo błędów i opuszczeń jest związane z wykorzystywanymi na dużą skalę przez polskie banki swapami walutowymi (Józef Sobota zaznaczał, że nie sądzi, by to było główne źródło problemu).

Z kolei Michał Dybuła, ekonomista BNP?Paribas, sądzi, że problemem jest wykorzystywanie w statystyce bilansu płatniczego unijnej metody INTRASTAT do szacowania wielkości obrotów handlu zagranicznego.[/ramka]

[[email protected]][email protected][/mail]

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego