– W efekcie samorządy nie miały pieniędzy na realizację zadań wynikających z ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych – podkreśla Władysław Husejk, przewodniczący rady miejskiej Koszalina. Rada zobowiązała więc prezydenta miasta do przesłania na ręce ministra pracy i ministra finansów apelu o zwiększenie środków.
Podobnie sytuacja wygląda w Poznaniu. Jeszcze w 2008 roku pięć na sześć składanych tam wniosków było rozpatrywanych pozytywnie. W?kolejnym roku pieniądze dostał mniej niż co drugi wnioskodawca, a w 2010 roku pozytywnej reakcji doczekał się mniej niż co trzeci niepełnosprawny, który poprosił o wsparcie. – Jesteśmy zmuszeni odmawiać, bo mamy coraz mniej pieniędzy – mówi Dorota Potejko, pełnomocnik prezydenta miasta Poznania ds. osób niepełnosprawnych. – Nie są to łatwe decyzje, gdy ktoś prosi o pieniądze na łóżko rehabilitacyjne czy pieluchomajtki. Jednak musimy wybierać.
Tomasz Leleno, rzecznik Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, potwierdza, że sytuacja finansowa samorządów, jeśli chodzi o pomoc niepełnosprawnym była zła, ale już się poprawiła.
– Kwoty, które w tym roku trafiły do samorządów, należy traktować jako wstępne – mówi Leleno. – Mamy już zgodę resortu finansów na dokonanie zmian w planie finansowym PFRON.
To oznacza, że kolejne środki trafią do naszych partnerów w połowie maja. Zamiast wstępnie przewidzianych 640 mln zł, samorządy dostaną w całym bieżącym roku 726 mln zł.