Rząd przyjął projekt budżetu

Budżet na 2012 rok nie uwzględnia potrzeb wydatkowych ministerstw ani oczekiwań nauczycieli i administracji dotyczących podwyżek wynagrodzeń

Aktualizacja: 25.02.2017 19:45 Publikacja: 06.05.2011 04:23

Przyjęliśmy wstępny plan dochodów i wydatków na 2012 rok – poinformował premier Donald Tusk po posie

Przyjęliśmy wstępny plan dochodów i wydatków na 2012 rok – poinformował premier Donald Tusk po posiedzeniu rządu

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch dm Danuta Matloch

Przyjęliśmy wstępny plan dochodów i wydatków na 2012 rok – poinformował premier Donald Tusk po posiedzeniu rządu. – To kolejny budżet na kryzysowe czasy, który konsoliduje finanse publiczne.

[srodtytul]Ostrzejsze podejście[/srodtytul]

Premier dodał, że Polska znalazła się na drodze „ścieśniania wydatków i oszczędności”, która pozwoli utrzymać na bezpiecznym poziomie deficyt budżetu i zadłużenie państwa.

Minister finansów Jacek Rostowski zapewnił, że „znaleźliśmy się w momencie, kiedy wzrost gospodarczy jest stabilny i można zacząć ostrzej działać, aby zejść z poziomem deficytu do 2,9 proc. PKB już w 2012 roku”.

Problem w tym, że działania zaplanowane przez rząd opierają się na regule ograniczającej wydatki do poziomu inflacji plus 1 procent, ścięcia składki do OFE z 7,3 do 2,3 proc. pensji brutto oraz ograniczeniu możliwości zadłużania się samorządów. Zdaniem ekonomistów zarówno reguła, jak i kaganiec nałożony na samorządy nie są najlepszym rozwiązaniem na przycięcie deficytu. Tym bardziej że w tym roku wydatki rosną w tempie 4,1 proc., a w przyszłym – mimo wprowadzenia nowych wytycznych – już o  4,6 proc.

[srodtytul]Deficyt niewiele mniejszy[/srodtytul]

W sumie w 2012 roku rząd ma zamiar wydać 327,7 mld zł. Dochody budżetu zaplanowano na 292,7 mld zł. Deficyt ma się więc zamknąć w kwocie 35 mld zł. W stosunku do planowanego wykonania spadnie on więc zaledwie o 0,7 mld zł.

Przyjęty wczoraj przez rząd projekt uwzględnia również budżet środków europejskich: dochody wyniosą 72,6 mld zł, zaś wydatki – 77,1 mld zł zł. Jeśli chodzi o planowane przychody z prywatyzacji, to szacuje się, że w 2012 r. wyniosą one 10 mld zł.

[srodtytul]Nauczyciele rozczarowani[/srodtytul]

Kto zyska w przyszłorocznym budżecie? Premier zapewnił, że priorytetem są wydatki na naukę i kulturę – tu zaplanowano wzrost wynoszący ok. 10 proc. Ekstra 50 mln na modernizację dostanie policja. Mniej pieniędzy przeznaczono na Fundusz Pracy – o około 1,6 mld zł, oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – 207 mln zł. Rząd utrzymał też zamrożenie płac w administracji, a nawet rozszerzył je na sędziów i prokuratorów.

Na podwyżkę od września mogą liczyć tylko nauczyciele. Jednak nie będzie ona tak duża, jak wcześniej zapewniano – subwencja dla samorządu terytorialnego obejmuje skutki podwyżek dla nauczycieli z 2011 r. oraz środki na sfinansowanie wzrostu ich wynagrodzeń o 3,8 proc. od września 2012 r. Wcześniej mówiono o 7 proc. Nowa propozycja spotkała się już z krytyką Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Takie niespodzianki nie spotkały wojska – budżet zakłada wzrost wydatków na obronę narodową o co najmniej 1,95 proc. PKB – tak jak ustalono w momencie wchodzenia Polski do NATO.

Wbrew propozycjom części ekonomistów nie zmieniono też zasad waloryzacji emerytur i rent – wzrosną one w przyszłym roku o 4,2 proc.

[srodtytul]Więcej na obsługę długu[/srodtytul]

Znacznie rosną wydatki na obsługę długu Skarbu Państwa – mają one sięgnąć 43,8 mld zł, czyli o 5,4 mld zł więcej niż w tym roku. Wynika to ze znacznego przyrostu zadłużenia. W tym roku ma się ono zwiększyć o ponad 70 mld zł.

Zdaniem Dariusza Filara, byłego członka RPP, budżet na 2012 rok został skonstruowany tak, aby uspokoić pożyczkodawców Polski, zapewnić Unię Europejską, że jesteśmy w stanie ciąć deficyt finansów publicznych i ograniczać potrzeby pożyczkowe kraju. – Obawiam się, że zaplanowane działania mogą okazać się niewystarczające, aby na trwałe zbilansować finanse państwa – zaznaczył ekonomista.

Ekspresowe tempo prac nad budżetem premier tłumaczy obawą, że jeśli rząd przyjmowałby go w normalnym terminie, nie byłby wolny od przedwyborczych politycznych walk. Budżet ma zostać przyjęty przez parlament do końca lipca.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie