Oznaczałoby to, że w maju nie mieliśmy do czynienia z dalszym wzrostem inflacji.?Prognozy są jednak zróżnicowane: wahają się od 4,3 do 4,8 proc.
O?wygasaniu impulsu inflacyjnego w naszej gospodarce świadczą również prognozy cen producentów. Spodziewane jest wyhamowanie ich rocznej dynamiki z 8,9 proc. w kwietniu do 7,3 proc. w kolejnym miesiącu. Wcześniejsze przyśpieszenie dynamiki było związane głównie ze wzrostem cen surowców.
Na to, że inflacja osiągnęła już tegoroczny szczyt, mogą wskazywać również badania oczekiwań – zarówno gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorstw.
Narodowy Bank Polski?podał wczoraj, że poziom inflacji oczekiwanej w perspektywie roku wzrósł wprawdzie w maju do 4,3 proc. z 4,0 proc. miesiąc wcześniej. Wyniki są jednak uzależnione od bieżącego wskaźnika inflacji. Maj był pierwszym miesiącem od września ubiegłego roku, w którym?oczekiwania inflacyjne były niższe od poziomu bieżącej inflacji.
W opublikowanym kilka dni temu badaniu koniunktury na zlecenie Komisji Europejskiej poziom oczekiwań inflacyjnych konsumentów obniżył się w maju do 34,1 pkt proc. – najniższego poziomu od września ubiegłego roku.