Inflacja w Polsce nieznacznie w dół

Inflacja wyniosła w lipcu 4,1 proc. w skali roku i spadła o 0,3 pkt. proc. wobec czerwca

Aktualizacja: 26.02.2017 17:17 Publikacja: 13.08.2011 03:37

Inflacja w Polsce nieznacznie w dół

Foto: GG Parkiet

 

Analitycy przewidywali niewielki wzrost cen rocznych, większość z nich spodziewała się, że roczna różnica cen wyniesie 4,2 proc. W ciągu miesiąca najbardziej spadły ceny żywności (o 1,9 proc.) i odzieży i obuwia (o 2,3 proc.) Za to wzrosły ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem (o 0,6 proc.).

W skali roku największy wpływ na wysokość cen towarów i usług konsumpcyjnych miały podwyżki opłat mieszkaniowych (o 5,6 proc.) oraz wzrost cen żywności (o 5,4 proc.). GUS podał też, że o 10 proc. wyższe są ceny paliw wykorzystywanych do prywatnego transportu (miesiąc wcześniej wzrosły o 10,4 proc.). Niższe niż rok temu są ceny związane z łącznością (spadek o 4 proc.).

Wśród ekonomistów nie ma zgody, czy inflacja w tym roku będzie jeszcze rosła ani czy dane za lipiec nie wynikają ze zmiany metodologii. Przypominają, że inflacja bazowa (z wyłączeniem cen energii i paliw) nie zmieniła się i drugi miesiąc wynosi 2,4 proc.

Inflacja będzie rosła?

Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku, zwraca uwagę, że według danych GUS w ciągu miesiąca nieznacznie spadły ceny paliwa używanego do celów prywatnych. – Z naszych kalkulacji wynika, że odnotowaliśmy  4-procentowy wzrost – mówi. Jego zdaniem najbardziej prawdopodobne jest, że inflacja będzie w kolejnym miesiącu powoli rosła.

Podobnie uważa Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK: – Spadki cen żywności wyhamują, a dodatkowo pojawią się pełne efekty podwyżek związanych z energią i mieszkaniem, wzrost cen paliw i podwyżki cen biletów komunikacji publicznej. Inflacja bazowa również powinna piąć się w górę w kolejnych miesiącach – tłumaczy.

A może wyhamuje?

Innego zdania jest Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Inflacja będzie już spadała, a w I kwartale 2012 r.(głównie za sprawą wolniejszego wzrostu gospodarczego) spadnie do poziomu celu inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc.

Także Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK, uważa, że inflacja powoli będzie hamowała: – Po pierwsze, w drugiej połowie zeszłego roku wyraźnie rosła, a, po drugie, z powodu spowolnienia gospodarczego. Jego zdaniem miesięczny spadek wartości cen paliwa oznacza tylko, że w lipcu tego roku ceny wzrosły mniej niż w lipcu zeszłego roku.

– Wskaźnik inflacji CPI powinien pod koniec roku zbliżyć się do górnej granicy przedziału dopuszczalnych wahań od celu NBP – poinformował PAP Sławomir Dudek, wicedyrektor Departamentu Polityki Finansowej, Analiz i Statystyki MF. Jego zdaniem, w sierpniu inflacja w ujęciu rocznym wyniesie ok. 4 proc., w ujęciu miesięcznym zaś będzie ujemna.

Dane GUS skomentował premier Donald Tusk: – Za wcześnie na dalej idące wnioski, ale fakty są nie najgorsze (...) W maju rekordowa inflacja 5?proc., w czerwcu 4,2, teraz 4,1 proc. To są ułamki, ale bardzo ważne. Jestem przekonany, że dobrze zostaną odczytane przez oceniających Polskę na zewnątrz – dodał premier.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie