Blisko 1,2 tys. poszkodowanych klientów w aferze Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej nie ma co liczyć na odzyskanie choć części pieniędzy z zabezpieczonego przez śledczych majątku. Należał on do trzech oskarżonych szefów grupy spółek działających pod nazwą WGI – Macieja S., Łukasza K. oraz Andrzeja S.

Ze śledztwa „Rz" wynika, że w zdecydowanej części się on rozpłynął. Pewna jest tylko gotówka – 600 tys. zł m.in. poręczeń majątkowych, które dwa miesiące temu wpłynęły wraz z aktem oskarżenia na kontro depozytowe sądu. Ale to kropla w morzu roszczeń.

Kto mu na to pozwala?

Czytaj więcej w serwisie www.ekonomia24.pl