Stało się tak przede wszystkim dlatego, że w wyniku zapowiedzi ataków militarnych na Syrię podrożały ropa naftowa i złoto. Spadły emerging markets, bo załamały się kursy walut od Brazylii przez Turcję do Indii.
Indeks Standard & Poor's GSCI Total Returns, składający się z 24 surowców, zyskał w sierpniu 3,4 proc., gdyż cena ropy naftowej w USA była najwyższa od dwóch lat, a notowania złota zbliżają się do rynku hossy.
3,4 proc. tyle w sierpniu zyskał indeks składający się z cen 24 surowców
Indeks MSCI All-Country World, w skład którego wchodzą akcje z 45 krajów, spadł o 2 proc. włącznie z dywidendami, a indeks amerykańskiego dolara mierzący jego notowania w stosunku do kursów walut sześciu największych partnerów handlowych USA, zyskał 0,8 proc. Obligacje wszystkich rodzajów straciły średnio 0,352 proc., taki spadek odnotował indeks Bank of America Merrill Lynch's Global Broad Market, składający się z 20 tys. papierów o stałym oprocentowaniu.
Ceny surowców odrobiły tegoroczne straty po publikacji danych o szybszym tempie wzrostu gospodarek w strefie euro, Chinach i USA, a dodatkowo zyskały w wyniku przygotowań do ataku na Syrię, co może zakłócić dostawy ropy z Bliskiego Wschodu. Od końca maja inwestorzy wycofali około 44 mld USD z funduszy inwestujących w akcje i obligacje emerging markets.