Polska nieco przyspieszy, Europa tkwi w stagnacji

Przejęcie części aktywów OFE doprowadzi w przyszłym roku do nadwyżki w budżecie, wynoszącej 4,6 proc. PKB. Potem jednak wróci deficyt – prognozuje Komisja Europejska.

Aktualizacja: 11.02.2017 09:44 Publikacja: 06.11.2013 05:00

Polska nieco przyspieszy, Europa tkwi w stagnacji

Foto: GG Parkiet

Polski PKB wzrośnie w 2013 r. o 1,3 proc. , w 2014 r. o 2,5 proc. a w 2015 r. o 2,9 proc. – mówią najnowsze prognozy Komisji Europejskiej. Są one pod tym względem lepsze od prognoz z wiosny, które mówiły, że wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie w 2013 r. 1,1 proc., a w 2014 r. 2,2 proc. „Aktywność gospodarcza powinna stopniowo nabierać mocy w naszym horyzoncie prognostycznym, gdy światowe perspektywy gospodarcze będą się poprawiały, co przełoży się na ożywienie w prywatnych inwestycjach i umiarkowany wzrost zatrudnienia" – prognozują analitycy Komisji Europejskiej. Ich przewidywania dotyczące polskich finansów publicznych nie są już tak optymistyczne.

Deficyt jak kolejka górska

Polski deficyt finansów publicznych ma według KE wzrosnąć z 3,9 proc.  PKB w 2012 r. do 4,8 proc. PKB w 2013 r. (w maju KE przewidywała, że wyniesie on w tym roku 3,9  proc. PKB). Wyższy deficyt będzie spowodowany w dużej mierze mniejszymi przychodami z podatków. W 2014 r. w polskich finansach publicznych ma się pojawić nadwyżka wynosząca aż 4,6 proc. Będzie ona spowodowana jednorazowym transferem części aktywów OFE do ZUS – w podobny sposób Węgry dorobiły się nadwyżki budżetowej po nacjonalizacji aktywów funduszy emerytalnych w 2011 r. W 2015 r. nasz kraj będzie miał już jednak znowu deficyt finansów publicznych. Wyniesie on 3,3 proc. PKB.  Polski dług publiczny (liczony według metodologii Eurostatu) ma się zwiększyć z 55,6 proc. PKB w 2012 r. do 58,2 proc. PKB w 2013 r., a w 2014 r. spaść do 51 proc. PKB.

– Wahania polskiego deficytu, spowodowane głównie reformą systemu emerytalnego, to trochę jazda roller coasterem – zażartował Olli Rehn, unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych.

Komisarz Rehn uchylił się od oceny planowanych przez rząd Tuska zmian w funkcjonowaniu systemu emerytalnego. Przyznał, że KE przyjęła tę reformę do wiadomości, a ocenić jej zgodność z prawem unijnym będzie mogła dopiero, gdy Polska przyjmie nowe prawo dotyczące tej kwestii.

Europejska mizeria

Sytuacja gospodarcza  naszego kraju, przynajmniej w świetle prognoz KE, prezentuje się nie najgorzej w porównaniu z wieloma innymi państwami UE. PKB całej Unii ma się w tym roku nie zmienić w porównaniu       z  2012 r., a w 2014 r. wzrośnie o 1,4 proc. Gospodarka  strefy euro skurczy się zaś w tym roku o 0,4 proc., a w przyszłym zwiększy się o 1,1 proc.

Największy spadek PKB odnotują Cypr  (8,7 proc. w 2013 r. i 3,9 proc. w 2014 r.) oraz Grecja  (4 proc. w 2013 r., ale w 2014 r. 0,6 proc. wzrostu), co nie powinno być dla nikogo dużym zaskoczeniem. Oprócz nich skurczenia się gospodarki doświadczą w tym roku jeszcze: Włochy, Hiszpania, Portugalia,  Słowenia, Czechy, Chorwacja,   Finlandia i Holandia. W 2014 r.  będzie się kurczył już tylko PKB Cypru i Słowenii.

– Jest coraz więcej oznak mówiących, że europejska gospodarka doszła do punktu zwrotnego. Konsolidacja fiskalna i reformy strukturalne przeprowadzane w Europie  stworzyły podstawy do ożywienia – twierdzi Olli Rehn.

Prognozy KE, choć nieco lepsze dla strefy euro od przewidywań z maja, wciąż nie dają wielu powodów do optymizmu.   Wzrost gospodarczy będzie wciąż niższy niż w USA (1,6 proc. w 2013 r. i 2,6 proc. w 2014 r. ) czy w Japonii (odpowiednio: 2,1 proc. i 2 proc.). Największe gospodarki eurolandu będą rozwijały się w dosyć wolnym tempie. PKB Francji ma wzrosnąć w tym roku o zaledwie 0,2 proc., a w przyszłym o 0,9 proc. PKB Niemiec zwiększy się wówczas  odpowiednio o 0,5 proc. i 1,7 proc. Najlepsze wyniki pod tym względem osiągną dwa małe państwa: Łotwa ze wzrostem gospodarczym wynoszącym 4 proc. i Litwa ze wzrostem sięgającym 3,4 proc. Stopa bezrobocia w eurolandzie będzie przez dłuższy czas  wysoka i wyniesie w tym oraz w przyszłym roku 12,2 proc. Dopiero w 2015 r. ma lekko spaść, do 11,8 proc.

KE przewiduje również, że euro będzie umacniało się w  końcówce 2013 r. i przez 2014 r. To może zaszkodzić niektórym gospodarkom eurolandu. Fabrizio Saccomanni, włoski minister finansów, wzywa więc Europejski Bank Centralny, by    luzował politykę pieniężną, tak by osłabić euro wobec innych głównych walut świata.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej