Polski PKB wzrośnie w 2013 r. o 1,3 proc. , w 2014 r. o 2,5 proc. a w 2015 r. o 2,9 proc. – mówią najnowsze prognozy Komisji Europejskiej. Są one pod tym względem lepsze od prognoz z wiosny, które mówiły, że wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie w 2013 r. 1,1 proc., a w 2014 r. 2,2 proc. „Aktywność gospodarcza powinna stopniowo nabierać mocy w naszym horyzoncie prognostycznym, gdy światowe perspektywy gospodarcze będą się poprawiały, co przełoży się na ożywienie w prywatnych inwestycjach i umiarkowany wzrost zatrudnienia" – prognozują analitycy Komisji Europejskiej. Ich przewidywania dotyczące polskich finansów publicznych nie są już tak optymistyczne.
Deficyt jak kolejka górska
Polski deficyt finansów publicznych ma według KE wzrosnąć z 3,9 proc. PKB w 2012 r. do 4,8 proc. PKB w 2013 r. (w maju KE przewidywała, że wyniesie on w tym roku 3,9 proc. PKB). Wyższy deficyt będzie spowodowany w dużej mierze mniejszymi przychodami z podatków. W 2014 r. w polskich finansach publicznych ma się pojawić nadwyżka wynosząca aż 4,6 proc. Będzie ona spowodowana jednorazowym transferem części aktywów OFE do ZUS – w podobny sposób Węgry dorobiły się nadwyżki budżetowej po nacjonalizacji aktywów funduszy emerytalnych w 2011 r. W 2015 r. nasz kraj będzie miał już jednak znowu deficyt finansów publicznych. Wyniesie on 3,3 proc. PKB. Polski dług publiczny (liczony według metodologii Eurostatu) ma się zwiększyć z 55,6 proc. PKB w 2012 r. do 58,2 proc. PKB w 2013 r., a w 2014 r. spaść do 51 proc. PKB.
– Wahania polskiego deficytu, spowodowane głównie reformą systemu emerytalnego, to trochę jazda roller coasterem – zażartował Olli Rehn, unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych.
Komisarz Rehn uchylił się od oceny planowanych przez rząd Tuska zmian w funkcjonowaniu systemu emerytalnego. Przyznał, że KE przyjęła tę reformę do wiadomości, a ocenić jej zgodność z prawem unijnym będzie mogła dopiero, gdy Polska przyjmie nowe prawo dotyczące tej kwestii.
Europejska mizeria
Sytuacja gospodarcza naszego kraju, przynajmniej w świetle prognoz KE, prezentuje się nie najgorzej w porównaniu z wieloma innymi państwami UE. PKB całej Unii ma się w tym roku nie zmienić w porównaniu z 2012 r., a w 2014 r. wzrośnie o 1,4 proc. Gospodarka strefy euro skurczy się zaś w tym roku o 0,4 proc., a w przyszłym zwiększy się o 1,1 proc.