To oznacza, że NBP nie zasili w tym roku budżetu, podobnie jak rok temu. Jest to zgodnie z założeniami budżetowymi Ministerstwa Finansów.
Ze sprawozdania NBP wynika, że jego nadwyżka finansowa to przede wszystkim efekt zysków z tytułu zarządzania rezerwami walutowymi oraz różnic kursowych, pomniejszonych o koszty działalności tej instytucji.
Rezerwy walutowe NBP przyniosły w ub.r. najwyższą od 2011 r. stopę zwrotu licząc zarówno w złotych (11,3 proc.), jak i w walutach instrumentów tworzących te rezerwy (11,3 proc.). To skutek ubiegłorocznego wzrostu cen obligacji skarbowych na rynkach oraz deprecjacji złotego względem walut rezerwowych.