Tak dużego spadku cen w maju nie przewidział żaden spośród 21 ankietowanych przez „Parkiet" ekonomistów. Mediana ich prognoz zakładała, że deflacja sięgnie 0,7 proc. w skali roku.

Źródłem niespodzianki były ceny żywności i napojów bezalkoholowych, które spadły o 1,5 proc. rok do roku, a także o 0,1 proc. w porównaniu do kwietnia. - Niższe niż przed miesiącem ceny żywności są dużą niespodzianką dla prognozujących i nie potwierdzają wzrostowych tendencji obserwowanych na rynkach hurtowych – skomentował Wojciech Matysiak, ekonomista banku Pekao.

Poniedziałkowy odczyt nie zmienia jednak prognoz ekonomistów, że w IV kwartale br. deflacja ustąpi miejsca inflacji, choć ta pozostanie niska. Nie powinien też mieć większego wpływu na politykę pieniężną. Rada Polityki Pieniężnej dała bowiem do zrozumienia, że nie zamierza zmieniać rekordowo dziś niskiej głównej stopy procentowej NBP (1,5 proc.) ani w dół, ani w górę, do końca prac w obecnym składzie, czyli co najmniej do lutego 2016 r.